Wobec kontrowersji, czy rządowa kolumna była właściwie oznakowana, rzecznik komendy głównej policji Mariusz Ciarka wyjaśniał: - Pojazd pani premier w środku nie musiał mieć żadnych sygnałów. Jest pojazdem uprzywilejowanym. Kiedy jedzie na początku pojazd uprzywilejowany, później np. kolumna pomocy humanitarnej, te samochody nie muszą mieć włączonych żadnych sygnałów, pod warunkiem, że kolumnę zamyka również pojazd uprzywilejowany.
Młodszy inspektor Ciarka zapewniał, że kilku świadków zeznało, że kolumna miała włączone zarówno sygnały świetlne, jak i dźwiękowe. - Opieramy się na informacjach świadków, a nie doniesieniach medialnych - podkreślił.
Zgodnie z definicją zawartą w artykule drugim kodeksu drogowego, pojazd uprzywilejowany to pojazd wysyłający sygnały świetlne w postaci niebieskich świateł błyskowych i jednocześnie sygnały dźwiękowe o zmiennym tonie, jadący z włączonymi światłami mijania lub drogowymi.
Do wypadku kolumny z premier Beatą Szydło doszło w piątek 10 lutego około godz. 18.40 na ulicy Powstańców Śląskich w Oświęcimiu.
Strefa Biznesu - inwestycje w samochody klasyczne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?