Według najnowszych propozycji ministerstwa posiadacze aut z silnikami
mniejszymi niż 1100 ccm mieliby płacić 120 złotych. Pierwotnie przewidywano
dla wszystkich jedną stawkę - 180 złotych. Ministerstwo zgodziło się jednak,
że dla wielu kierowców taka opłata byłaby zbyt wysoka. Miłosierdzie urzędników
nie jest jednak nieskończone. Zniżka dotyczy tylko winietek całorocznych.
Winietki na krótsze okresy nadal byłyby częścią opółaty w wysokości 180
zł. Winietka na miesiąc to 20 proc. opłaty całorocznej, czyli 36 złotych.
Za tygodniową winietkę zapłacić trzeba będzie 14,4 złotego (8 proc. stawki
rocznej), a za jednodniową - 1,98 złotego (1,1 proc. stawki rocznej). Opłaty
nie obowiązywałyby na płatnych odcinkach autostrad i drogach dojazdowych
do nich.
Według wyliczeń ministerstwa samochody z małymi silnikami stanowią 30
proc. aut użytkowanych w Polsce. Użytkowanych, bo zdaniem ministerstwa
choć zarejestrowanych jest w Polsce 10,5 mln aut, to jeździ "tylko" 9 mln.
Wiceminister Andrzej Piłat szacuje, że winietki dadzą łącznie 1 mld
645 mln złotych. Wraz z przeznaczoną na drogi częścią akcyzy z paliw, dawałoby
to 3,5 mld złotych do wykorzystania na budowę dróg. Pieniędzmi tymi miałoby
gospodarować przedsiębiorstwo państwowe Drogi Krajowe. Nie będzie to, jak
chciał rząd początkowo całkowicie nowa, dodatkowa firma "od dróg". Przedsiębiorstwo
to ma zastąpić obecną Generalną Dyrekcję Dróg Publicznych.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
