Wielbiciele motoryzacji będą zadowoleni. W Borownie w powiecie częstochowskim otwarto prywatne muzeum polskich motocykli i motorowerów. Ponad 60 maszyn z okresu PRLu znalazło się w unikatowej kolekcji Jana Ferenca. Od dziś można je oglądać. Ferenc udostępnia je bezpłatnie, sam oprowadza po muzeum i opowiada o historii motoryzacji.- Pomysł muzeum zrodził się z mojej ogromnej pasji do jednośladów - mówi właściciel kolekcji.- W latach dziewięćdziesiątych odwiedziłem muzeum motocykli w Świdniku. To była dla mnie inspiracja - dodaje.
**CZYTAJ TAKŻE
250 tys. gości w Muzeum PorscheOtwarto muzeum motocykli WSK**
W muzeum znalazły się WSK-i, WFMki, MZki, Junaki, Osy i Komary. Stoją w rzędzie w specjalnie przygotowanym pomieszczeniu obok domu Ferenca.
Każdy motocykl posiada własną kartotekę z opisaną krótko historią. Znajdują się tam również daty i ceny kupionych części, liczba przejechanych kilometrów, wymienione podzespoły.- Nie jest to najtańsze hobby - mówi Ferenc.-Nowych motocykli szukam przez ogłoszenia gazetowe, jeżdżę po nie po całym kraju. Jest niełatwo. Zmieniły się czasy, dawniej Junaka, który stał bezużytecznie w chłopskiej stodole, można było kupić za symboliczną złotówkę. Teraz motocykle kosztują naprawdę sporo.
Muzealne pomieszczenie zbudowane przez Ferenca jest zbyt ciasne. Motocykli nie da się obejrzeć z każdej strony. Dlatego z pomocą śpieszy gmina Myka-nów, która kupiła z myślą o muzeum grunt przy szkole w Borownie z dwoma budynkami. W jednym chce wygospodarować 180 metrów na ekspozycję. Taki remont to jednak spore koszty, dlatego trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.
W Polsce mamy kilka takich muzeów - m.in. w Białymstoku, Gdyni, Otrębusach koło Warszawy oraz w Poznaniu.
Źródło: Dziennik Zachodni
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?