Chwile grozy przeżyła wczoraj mieszkanka Łodzi, której rano ukradziono Fiata Punto z jej 5-letnim synem siedzącym w foteliku na tylnym siedzeniu.
Kobieta wyjeżdżała z posesji o godz. 9.40. Zatrzymała się, by zamknąć bramę. Zostawiła samochód z otwartymi drzwiami i uruchomionym silnikiem. Tę chwilę wykorzystał złodziej.
Młody mężczyzna w granatowym dresie wskoczył do auta i ruszył. Kobieta rzuciła się w pogoń. Sprawca nie zważając na to, że właścicielka chwyciła się samochodu, dodał gazu. Przez kilka metrów ciągnął kobietę po jezdni, nim ta upadła. Podczas ucieczki Fiat uderzył w ogrodzenie.
Po 12 minutach policjanci zostali powiadomieni, że samochód został odnaleziony. Jak się okazało, sprawca porzucił pojazd, gdy zorientował się, że wewnątrz jest dziecko.
Na auto natrafiła przechodząca ulicą kobieta i to ona powiadomiła funkcjonariuszy. Jak opowiadała, podszedł do niej zapłakany malec, trzymający w ręku kluczyki od samochodu i powiedział, że został porwany. Na miejscu pies tropiący zgubił ślad. Trwają poszukiwania sprawcy, policjanci dysponują rysopisem.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?