Mało kto bowiem pamięta, że jeżeli w spowodowanym przez nas wypadku zostanie poszkodowana osoba, to ona lub jej rodzina
może oczekiwać od nas zadośćuczynienia.
Zadośćuczynienie przyznawane jest w związku z utratą osoby bliskiej lub za doznaną krzywdę. Jeśli więc do takiej sytuacji doszło w wyniku wypadku drogowego, rekompensata za szkodę może zostać sfinansowana z polisy OC sprawcy wypadku, o ile taką polise posiadał. Jeśli zaś posiadacz pojazdu, którym ją wyrządzono nie ma wykupionego obowiązkowego ubezpieczenia, roszczenie takie rozpatruje dowolnie przez niego wybrany zakład ubezpieczeń, a po skompletowaniu dokumentów przekazuje je do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. UFG dokonuje wypłaty odszkodowania, a następnie występuje o jego zwrot (regres) do sprawcy zdarzenia.
Przepisy ubezpieczeniowe oraz Kodeks cywilny wskazują, że z polisy OC można uzyskać zarówno odszkodowanie, jak i zadośćuczynienie. Odszkodowanie służy naprawie szkód materialnych, np. dokonaniu napraw innych uszkodzonych w kolizji drogowej pojazdów. Natomiast zadośćuczynienie ma pokryć szkody niemajątkowe, wyrządzone osobom poszkodowanym, a jego funkcją jest przede wszystkim kompensacja doznanych przez poszkodowanych krzywd. Zadośćuczynienie może być przyznane tylko osobom, które tych krzywd doznały. Odszkodowanie z tego tytułu ma mieć charakter realny, a nie symboliczny, a jego wysokość nie może przekroczyć wartości finansowej kompensującej faktycznie doznane krzywdy.
Kwoty przyznanego zadośćuczynienia uzależnia się od takich czynników m. in. jak: ból fizyczny czy cierpienie psychiczne, a także krzywda moralna, przebyte zabiegi i operacje, rozmiar kalectwa i jego trwałość, wpływ trwałego uszczerbku na zdrowiu na życie osobiste i społeczne.
Pod uwagę bierze się również widoczne nieodwracalne następstwa medyczne wypadku. Istotne znaczenie mają także skutki zdarzenia na dalsze warunki życiowe poszkodowanego, zakres cierpień fizycznych i psychicznych. Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynień uwzględnia się także wiek i płeć poszkodowanego.
Za finansową kompensatę doznanej krzywdy odpowiedzialność finansową powinien ponieść sprawca, a jeśli był ubezpieczony – jego ubezpieczyciel.
Dlatego jeśli do takich krzywd i konsekwencji dojdzie w wyniku wypadku drogowego, roszczenia należy zgłosić do zakładu ubezpieczeń, w którym polisę ma wykupioną sprawca zdarzenia. Jeżeli zgromadzone w aktach szkody dokumenty pozwolą na przyjęcie odpowiedzialności, asekurator w ciągu 30 dni zaproponuje tzw. kwotę bezsporną zadośćuczynienia. Jeśli poszkodowany zgodzi się z jej wysokością, będzie to oznaczało, że przyjmuje ją jako rekompensatę za doznane krzywdy.
Jeśli osoba pokrzywdzona nie zgadza się z zaproponowaną wysokością świadczenia, dochodzi do dalszych negocjacji, których wynik zależy od udokumentowania faktu dalszego leczenia, mającego związek z przedmiotową szkodą. Oczywiście poszkodowanemu przysługuje prawo wystąpienia na drogę postępowania sądowego, jednakże nie ma gwarancji, że wydany wyrok będzie obligował zakład ubezpieczeń do dopłaty odszkodowania.
W kontekście wysokości orzeczeń w dalszym ciągu daje się zaobserwować duże rozbieżności.
Zatem wydane kilkaset złotych na ubezpieczenie OC komunikacyjne może nas ochronić przed znacznie wyższymi kosztami zadośćuczynienia, w przypadku ewentualnego wypadku lub stłuczki.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?