Świat się spieszy

Jerzy Iwaszkiewicz
Na salonie samochodowym w Paryżu pokazano kilka małych aut. Trwa kryzys i producenci mają nadzieję, że jak nie kupowano większych, to może małe ktoś kupi.

Na salonie samochodowym w Paryżu pokazano kilka małych samochodów. Trwa kryzys i producenci mają nadzieję, że jak nie kupowano większych, to może małe ktoś kupi.

 

Świat się spieszy

Pojawił się więc Renault Modus, Suzuki Swift, a także Peugeot 1007, pierwszy mały samochód, który ma drzwi przesuwane, podobnie jak w pojazdach dostawczych. Auto budzi zainteresowanie, tyle że Francuzi tak się przejęli skonstruowaniem udanego modelu, że chcą za niego ok. 13 tys. dolarów, czyli ponad 45 tys. zł. Nie tylko Francuzi tracą głowę przy ustalaniu cen. Modus, z kolei, ma kosztować w Polsce 49 tys. zł.

 

Przyjechały też do Paryża małe samochody, które już znamy - Honda Jazz, Kia Picanto, Mitsubishi Colt oraz Fiat Panda. Przemysł proponuje małe auta na ciężkie czasy, tyle że te auta też już kosztują prawie 50 tys. zł. Gdybym miał wybierać, to bym się zastanawiał między Pandą, a Hondą Jazz. Panda jest najbardziej normalnym samochodem, niczego nie udaje, bez udziwnień, a w Jazzie można skasować tylne siedzenia i robi się przestrzeń nawet do spania.

Ford Fokus II i Citroen C4 to z kolei auta kompaktowe, które mają szanse na rynkowy sukces. Fokusa pokazano od razu w trzech wersjach, m.in. kombi i sedan. Auto jest zbliżone wyposażeniem do poziomu Mondeo, sedan sprawia wrażenie nie wiele mniejszego. Przy pomocy pierwszej wersji Fokus podbił rynek i ma szanse, aby tą pozycję umocnić. Cena nowego Fokusa ma być nie wiele wyższa od sprzedawanego obecnie.

 

Tyle o premierach, które najbardziej mogą interesować polskiego klienta. Reszta to tak, jak w każdym salonie. Każdy ubiera się w to, co ma najbardziej efektownego. U Opla stoi Astra GTC z dachem ze szkła, Peugeot pokazał studyjny model 907 z przodem najbardziej jakby drapieżnym ze wszystkich samochodów. Alfa Romeo, która na razie nie ma co pokazać, wyjechała z super luksusowo-sportowym modelem 8 C Competizione w cenie 100 tys. euro. Ale każdy, kto pojedzie tym samochodem będzie widoczny, bo ma być wyprodukowane tylko dwa tysiące sztuk. Terenowo-wojskowy Hummer jest dla ludzi, którzy nie bardzo wiedzą co zrobić z pieniędzmi; kosztuje w ostatniej wersji 162 tys. euro, ale jakby kto się zaparł, to na Giewont tym samochodem też by wjechał.

 

Poza tym, tegoroczny salon w Paryżu był zdecydowanie mniej barwny. Hostessy w Maździe przebrano za ryby, ale nie były specjalnie radosne, bo musiały się turlać po podłodze.

Świat się teraz spieszy i nie ma czasu na tańce.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty