Nawet motoryzacja, dziedzina jak najbardziej nowoczesna, nie jest wolna od przesądów. Sam słyszałem, jak na słomczyńskiej giełdzie pewna dama odwodziła męża od zakupu wybranego auta argumentując, że kolor wybranego auta przynosi nieszczęście!
Celowo nie podajemy, o jaki kolor chodziło, by nie upowszechniać przekonania, że może on być mniej fartowny niż inne.
Srebrny metalik
Odejdźmy jednak od przesądów, a pozostańmy przy kolorach. Są barwy lepsze i gorsze do sprzedaży. Auto srebrne jest bardziej pożądane niż na przykład fioletowe. Pewien indywidualny importer Mercedesów żalił się, że nie pomyślał o kolorowych gustach rodaków i sprowadził dwa seledynowe egzemplarze.
- Autka jak marzenie, przebieg niewielki, utrzymane jak salon pod Hamburgiem, ale nie mam klientów, bo kolor nie ten. Jak by były czarne czy srebrne, to dawno już wycofałbym pieniądze, a tak stoją i czekają.

Jasne wnętrze
Ma też znaczenie kolor wnętrza auta. Z doświadczeń giełdowych handlowców wynika, że lepiej sprzedają się samochody z jasnym wnętrzem.
Na dostojność i elegancję lepiej na giełdach nie liczyć. Ciemna limuzyna z czarnymi skórami we wnętrzu, choć wykwintna i praktyczna na popularność u klientów liczyć nie może, bo za bardzo przypomina im karawan. Z drugiej jednak strony nie mają też wzięcia samochody stylizowane na młodzieżowe.
Bez ekstrawagancji
Zderzaki w kolorze innym niż nadwozie powodują tylko podejrzenia, że pochodzą od innego auta. Kolorowe skóry na siedzeniach określane są jako łaciate i też sprzedaży nie sprzyjają. Jako klienci jesteśmy bardzo konserwatywni. Liczy się to, co kosztuje, a więc auto w kolorze metalik sprzedaje się łatwiej od swego mniej wykwintnego pobratymca. Nie należy jednak liczyć, że ten rodzaj lakieru doda sprzedawanemu pojazdowi wartości. Kolor kosztuje tylko w salonach. Warto o tym pamiętać i wybierając barwę swego samochodu unikać ekscentrycznych eksperymentów. Kupując na giełdzie możemy się nie kłopotać ani kolorem, ani wykwintnymi drewnianymi dodatkami. To, za co u dilera trzeba by sporo dopłacić, tutaj jest tylko przywabiającym klienta bajerem.
Różowy Most Tolerancji w Głogowie. Jaka jest jego historia?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?