Rafał Sonik: biznesmen na rajdzie

- Jestem dumna z syna - mówi Teresa Sonik. Rafał Sonik, 42-letni biznesmen z Krakowa, z sukcesami ściga się w tegorocznym rajdzie Dakar.

Sonik oszalał na punkcie czterokołowców pod koniec lat 90., kiedy w Polsce mało kto słyszał o tym sporcie. Razem z innymi zapaleńcami założył Polskie Stowarzyszenie Czterokołowców ATV Polska. Jest sześciokrotnym mistrzem kraju w rajdach enduro. Zdobywał też tytuły w wielu innych zawodach.

- On uwielbia wszystkie sporty - przyznaje jego matka. Jako 3-letni chłopiec zaczął jeździć na nartach. Potem był tenis, ping-pong, windsurfing. - To człowiek sukcesu, pracy i samodyscypliny - zachwala kuzyna Bogusław Sonik, poseł do Parlamentu Europejskiego.

W latach 90. Rafał założył swój pierwszy interes. Teraz jest prezesem firmy Gemini Holding, zajmującej się budową hipermarketów. Jest bardzo aktywny. Gdy zaczęło mu brakować czasu na wszystkie zajęcia, zrobił kurs pilotażu, żeby się jeszcze szybciej przemieszczać z miejsca na miejsce.

Do rajdu Dakar, którego trasa w tym roku pierwszy raz wiedzie przez pustynie i bezdroża Ameryki Południowej, przecinając ją od wybrzeża Atlantyku po Pacyfik, Sonik przygotowywał się od lat. - Ostatnio ćwiczył na Pustyni Błędowskiej. On ma mnóstwo energii. Do wszystkiego podchodzi z wielką pasją. Trzymam za niego kciuki - mówi Bogusław Sonik.

Jego matka codziennie ogląda relacje z rajdu. Siedzi przed laptopem do późnej nocy, dopóki nie zobaczy, że syn bezpiecznie dojechał do mety. - To ogromny wysiłek dla jego organizmu: zmiany wysokości, temperatury. Ciągle drżę o jego zdrowie. Ale nie powiem mu tego. Troska matki nie może być dla niego ciężarem - mówi kobieta. Na razie z syna może być tylko dumna. Od początku rajdu spisuje się bardzo dobrze. - Znalazł cel i go realizuje. To taki człowiek, który się nie poddaje - mówi Marta Bubak ze stowarzyszenia czterokołowców.

Sonik jest na 3. miejscu w klasyfikacji generalnej wyścigu.