Przemyśl. Pijany motocyklista nie zatrzymał się do kontroli. 32-latek wywrócił się podczas ucieczki

W niedziele, przemyscy policjanci, na ul. Krakowskiej zwrócili uwagę na motocyklistę, który przekroczył prędkość o 80 km/h. Wydali mu sygnał do zatrzymania się. Kierujący jednośladem zignorował wydane polecenie i zaczął uciekać. Funkcjonariusze ruszyli za nim. W miejscowości Żurawica, na skrzyżowaniu ul. Przemyskiej z ul. Witosa, motocyklista nie dostosował prędkości do panujących warunków i przewrócił się na ulicę.

- Po sprawdzeniu stanu trzeźwości okazało się, że 32-letni mieszkaniec powiatu przemyskiego, kierujący kawasaki, miał ponad półtora promila alkoholu w organizmie. Za przekroczenie prędkości i spowodowanie kolizji otrzymał mandaty w wysokości 5000 złotych. Natomiast za nie zatrzymanie się do kontroli i jazdę w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem - mówi mł. asp. Joanna Golisz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu.

Podczas minionego weekendu, przemyscy policjanci ruchu drogowego ujawnili jeszcze 4 innych kierujących, którzy za mocno naciskali pedał gazu. Kierowcy nie tylko zostali ukarani wysokimi mandatami, ale również stracili prawo jazdy na trzy miesiące.

• W Śliwnicy 21-letni kierujący renault przekroczył dozwoloną prędkość o 57 km/h. W obszarze, gdzie obowiązywała prędkość do 50 km/h, jechał 107 km/h. Mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 1500 złotych.
• W Przemyślu, 36-latek kierując peugeotem przekroczył prędkość o 54 km/h. Policjanci zatrzymali kierującego do kontroli na Alei Żołnierzy Wyklętych, gdzie dozwolona prędkość to 50 km/ h. Kierowca został ukarany mandatem 1500 złotych.
• Kolejne przekroczenie prędkości miało miejsce na Alei Wolności w Przemyślu. 41-letnia kobieta, kierująca toyotą, jechała z prędkością 111 km/h, przekraczając granicę dozwolonej prędkości o 61 km/h. Kobieta została ukarana mandatem w wysokości 2000 złotych.
• Na Alei Żołnierzy Wyklętych za szybko jechał 19-latek, kierujący dacią. Na ograniczeniu do 70 km/h, jechał z prędkością 137 km/h. Ta kontrola dla kierującego zakończyła się również mandatem w wysokości 2000 złotych.