Według kursanta który zdawał egzamin na prawo jazdy, w czasie testu zawiódł system informatyczny. Chłopak twierdzi, że zdał egzamin, choć w systemie pojawił się wynik negatywny. Po jego interwencji egzaminator zmienił wynik na pozytywny. Jednak dyrekcja WORD skierowała sprawę do prokuratury, a egzaminator został zwolniony z pracy za umyślne poświadczenie nieprawdy.
- Pisałem test na komputerze. Zdałem. Poszedłem zapisać się na egzamin praktyczny. Wtedy pani w okienku powiedziała mi, że system pokazał jej, że wynik jest negatywny. To było niemożliwe. Zacząłem wyjaśniać sprawę - relacjonuje kursant. - Do sali, w której zdawałem egzamin wezwano kierownika oddziału i informatyka.
Próbowano ustalić przyczynę domniemanego błędu systemu i zweryfikowano wynik w systemie. - Jak się okazało egzaminator w niewłaściwy sposób rozpoczął egzamin dla dwóch osób. Po wykryciu pomyłki egzaminator zgodnie z rozporządzeniem powinien przeprowadzić ponownie egzamin na koszt WORD - mówi Łukasz Kucharski, dyrektor WORD w Łodzi. - Tymczasem egzaminator odmówił kierownictwu przeprowadzenia ponownego egzaminu i samodzielnie zmienił wynik egzaminu na pozytywny.
Kursant zapisał się na egzamin praktyczny. Ale dzień przed egzaminem odebrał telefon z WORD-u. - Usłyszałem, że nie mogę zdawać praktyki, bo wszczęto postępowanie w sprawie mojej teorii - denerwuje się.
- To niezgodne z prawem - dodaje Mieczysław Karbowańczyk, instruktor jazdy, który zainteresował się sprawą. - Takie postępowanie może toczyć się nawet 2 lata. Dlaczego nie pozwala się chłopakowi podejść do egzaminu praktycznego? Przecież w dokumentach ma wpis, że zdał teorię.
Teraz tym wpisem zajmuje się prokuratura. Doniesienie w tej sprawie złożył dyrektor WORD. - Wszczęto śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień podczas egzaminów - potwierdza Krzysztof Kopania, rzecznik prokuratury okręgowej w Łodzi.
Postępowanie toczy się też w urzędzie marszałkowskim w Łodzi. - Zostało wszczęte z urzędu. Były wątpliwości co do wyniku egzaminów. Wyjaśniamy je - mówi Arnold Lorenc z Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi. - Na razie nie będziemy komentować tej sprawy.
Dlaczego dyrektor WORD skierował sprawę do prokuratury? - Egzaminator dwóm osobom przekreślił negatywny wynik egzaminu i wpisał pozytywny. W momencie, kiedy podejrzewał awarię systemu powinien przeprowadzić test pisemnie na kartach egzaminacyjnych. Nie chciał tego zrobić. Nie chciał także napisać notatki służbowej w tej sprawie. Ponadto nie wykonał procedury przełożonego, dzięki której można było naprawić błąd - mówi Kucharski.
Egzaminator już nie pracuje w WORD-zie.- Dostałem wypowiedzenie z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych. Sprawę skieruję do sądu pracy - mówi egzaminator. - To nie ja zawiniłem, ale system. W łódzkim WORD-zie egzaminy odbywają się w bardzo małych odstępach czasu. System w takich sytuacjach może nie działać prawidłowo. Osób, którym komputer źle policzył punkty, może być więcej.
Źródło: Dziennik Łódzki
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?