Kilka tysięcy skradzionych lusterek samochodowych, wartych co najmniej 300 tys. zł znaleziono w garażu we Wrocławiu.
29-letni paser wpadł kilka dni temu. W centrum Wrocławia wynajmował garaż. Policjanci wynieśli stamtąd w sumie 96 kartonów, worków i skrzyń. Znajdowały się w nich lusterka samochodowe oraz wkłady lustrzane o wartości nie mniejszej niż 300 tys. zł. Były to lusterka do aut różnych marek m.in. Skody, Peugota, Opla, Fiata, Audi, Mercedesa, VW, Fiata. Jak wstępnie ustalono były one kradzione we Wrocławiu.
Zatrzymany mężczyzna zajmował się ich sprzedażą np. na giełdach. Wiele lusterek jest bardzo dobrze opisanych. Na tych najdroższych, o wartości kilku tysięcy złotych, przyklejone są kartki z informacją o tym, że są podświetlane, mają kierunkowskaz, silniczek.
Zatrzymano także rówieśnika pasera. Mężczyzna dostarczał mu towar. Przyznał się do tego, iż od połowy sierpnia skradł 50 lusterek. Trwa poszukiwanie innych osób, które kradły części samochodowe.
Obaj zatrzymani byli wcześniej karani. Co więcej mężczyzna, który przyznał się do kradzieży lusterek, w styczniu tego roku wyszedł z więzienia. Skazany był za wyłudzenia.
Wobec 29-letniego pasera zastosowano dozór policyjny. - Obecnie poszukujemy także ludzi, którym skradziono z auta lusterko - mówi Artur Falkiewicz z biura prasowego dolnośląskiej policji.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?