Egzamin na prawo jazdy w Katowicach - na co uważać

redakcja.regiomoto
Egzamin na prawo jazdy w Katowicach - na co uważać
Egzamin na prawo jazdy w Katowicach - na co uważać
Sprawdziliśmy jakie niespodzianki czekają na kursantów na trasach egzaminacyjnych w Katowicach.
Egzamin na prawo jazdy w Katowicach - na co uważać
Egzamin na prawo jazdy w Katowicach - na co uważać

Tomasz Gołosz, instruktor nauki jazdy ze szkoły ''Olaf'', podkreśla, że pułapek dla początkujących kierowców w Katowicach nie brakuje. Jeśli jednak kursant je pozna, bez problemu zda egzamin.

Najtrudniej jeździ się po wąskich uliczkach, z których wyjazd utrudniają zaparkowane samochody oraz linie podwójnie ciągłe, na które bardzo łatwo najechać, co nierzadko skutkuje oblanym egzaminem.

Uważać trzeba też jadąc do Rynku od ul. Św. Jana. Nie ma tu zakazu jazdy na wprost, ale jest informacja, że taki zakaz jest kawałek dalej. Kursant musi już wcześniej ustawić się na odpowiednim pasie ruchu – w tym miejscu jest to lewa strona jezdni jednokierunkowej.

Uważać trzeba też na ciągłe linie. Na przykład na ul. Kobylińskiego w stronę Dąbrowskiego. Jest to ulica jednokierunkowa i na wprost mamy podwójną ciągłą, którą ciężko zobaczyć. Dodatkowo zmieszczenie się na drodze w tej sytuacji utrudnia nam zaparkowany samochód. Autem trzeba maksymalnie wyjechać, ale jednocześnie nie wymusić pierwszeństwa. Podobna historia jest niedaleko, na ul. Plebiscytowej, gdzie wyjeżdżamy z Dąbrowskiego. Tutaj podwójna ciągła jest bardzo daleko wysunięta. Trzeba pojechać naprawdę szerokim łukiem, żeby się zmieścić.

Kolejną pułapką jest wyjazd z Plebiscytowej w ul. Jagiellońską – tu problem jest drzewo rosnące na rogu, które zasłania widok. Czasem nie da się uniknąć błędu – np. przy skręcie z ul. Andrzeja w lewo, w ul. Batorego. Ustawiamy się na lewym pasie, ale linia ciągła jest tak wymalowana, że nie da się jej ominąć. Nawet kiedy jesteśmy prawidłowo ustawieni i tak tylnym kołem najedziemy na tę linię.

Problemem są też ciasno zaparkowane samochody. Przy Konsulacie Brytyjskim przy ul. PCK jest zakaz zatrzymywania się, a samochodów mamy tyle, że nie da się ich ominąć. W takiej sytuacji kursant ma prawo najechać na linię ciągłą.

Tomasz Gołosz podkreśla, że jeden drobny błąd – np. najechanie na ciągłą linię – nie spowoduje oblania egzaminu. Stanie się tak, jeśli błędy będą się powtarzać. Dlatego przyszły kierowca musi uważnie obserwować znaki, także poziome. Na przykład przy placu Miarki do ul. Wita Stwosza. Mamy tu dwie linie zatrzymania i kursant musie je respektować: - Oczywiście oprócz ''L'' prawie nikt tego nie respektuje, ale na egzaminie trzeba pojechać książkowo.

Na ul. Francuskiej przy skręcie w Dąbrowskiego mamy bardzo długą podwójną ciągłą. Mamy tylko 2,5 metra, żeby się tam zmieścić przy prawidłowym zatrzymaniu i pojechać w ul. Reymonta. Pułapki czekają przy Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w pobliżu ul. Józefa Lompy. Egzaminatorzy bardzo często nakazują kursantowi skręcić w prawo. Wolno tam skręcić, ale tuż po skręcie trzeba zmienić kierunek i wjechać na parking.

Częścią egzaminu praktycznego na prawo jazdy jest także sprawdzian z parkowania. W Katowicach dochodzi do niego najczęściej przy centrum handlowym 3 Stawy albo Lidlu przy ul. Poniatowskiego.

- Tutaj też czekają na nas podwójne ciągłe oraz musimy pamiętać o ograniczeniu do 20 km/h. Można bardzo łatwo złamać jakiś przepis. Tak samo przy Lidlu, gdzie po parkowaniu chcemy zawracać, a w jednym miejscu mamy drogę jednokierunkową. Gdy już uda nam się wyjechać mamy sygnalizację świetlną, gdzie przy skręcie w prawo pojawia się zielona strzałka. Problem w tym, że czasami kierowca zdąży ruszyć, ale strzałka już zgaśnie, więc wychodzi, że wystartował już na czerwonym świetle - tłumaczy instruktor.

Tomasz Gołosz zwraca też uwagę na inne rzeczy, które mogą nam utrudnić zdanie egzaminu. - Niestety, ale bardzo często inni kierujący jeżdżą niezgodnie z przepisami, stwarzając w ten sposób spore problemy na drogach dla kursantów.  Podobnie jest w przypadku pieszych czy rowerzystów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty