Cudowny reduktor alkoholu i portfela

Joanna Barczykowska
Fot. Tomasz Hołod
Fot. Tomasz Hołod
Do łódzkich pubów trafił „cudowny napój”. Jest reklamowany jako specyfik, który błyskawicznie redukuje poziom alkoholu w organizmie.
Fot. Tomasz Hołod
Fot. Tomasz Hołod

Choć jest w sprzedaży zaledwie od kilku dni, sprzedaje się tak samo dobrze jak piwo i drinki. Co więcej, specyfikiem już zainteresował się Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA). Według włoskich lekarzy, choć nie zawiera on substancji toksycznych, to jednak jest groźną mieszanką różnego rodzaju składników.

Na Zachodzie preparat kosztuje ok. 5 euro. Robi furorę w Mediolanie, gdzie jest nazywany "napojem ratującym prawo jazdy". Swoją polską premierę napój miał w Łodzi. Cena za puszkę: ok. 13 zł.

- Sprowadziłem go z Austrii, gdzie jest produkowany. Zainteresowanie jest bardzo duże. Od tygodnia sprzedaję go restauracjom i pubom. Napój dziesięciokrotnie przyśpiesza spalanie alkoholu - tłumaczy dystrybutor napoju.

W ulotce dołączonej do puszki można przeczytać, że napój redukuje poziom alkoholu we krwi nawet o jeden promil w ciągu godziny. Konsumpcja specyfiku zaraz po spożyciu alkoholu "przyśpiesza metabolizm, pozwala uniknąć ograniczenia sprawności fizycznej i umysłowej spowodowanych spożyciem alkoholu". Dalej czytamy, że "polecany jest szczególnie po spotkaniach biznesowych przy kieliszku, jeździe na nartach po spożyciu i po imprezowej nocy, żeby na drugi dzień móc pracować bez kaca".

Od razu zaczął robić furorę w pubach. - Napój nie tylko niweluje skutki przepicia, ale zmniejsza jeszcze ilość alkoholu we krwi - zachęca barman w pubie w centrum Łodzi. - Klienci sprawdzali niedawno i wyszło, że po wypiciu puszki poziom alkoholu spadał im nawet o promil. Po wypiciu alkoholu trzeba wychylić puszkę i po godzinie zejdzie o promil. Jeśli ktoś ma we krwi więcej niż promil, to musi wypić kolejną puszkę napoju. Wtedy zejdzie do zera - mówi z przekonaniem barman.

Lekarze są zbulwersowani pojawieniem się specyfiku. - Skład napoju jest podobny do tego w tabletkach redukujących skutki kaca. Działanie będzie podobne do tego po wypiciu maślanki, którą zalecały nasze babcie. Te substancje działają jako przeciwutleniacze, ale na pewno nie neutralizują alkoholu we krwi. To totalna ściema - ocenia dr Zbigniew Kołaciński z oddziału ostrych zatruć w Klinice Toksykologii Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi. I wyjaśnia: - Bez wspomagaczy poziom alkoholu spada o 0,1 - 0,2 promila na godzinę w zależności od masy ciała i zdolności regeneracyjnych organizmu. Napój nie miał więc żadnego wpływu na wchłanianie się alkoholu w państwa eksperymencie.

Pojawienie się specyfiku może mieć poważne konsekwencje. Napój będzie zachęcać zwłaszcza młodych ludzi do spożywania alkoholu, a potem wsiadania za kierownicę. A to bardzo niebezpieczne - mówi Kołaciński.

A policja mówi krótko: - Pijesz, nie jedź. Nie ma cudownych napojów usuwających w mgnieniu oka alkohol z organizmu. Tak samo, jak nie będzie żadnej litości dla kierowców prowadzących na rauszu.

**Zobacz także:

Będzie dożywocie za jazdę po pijanemu

OC i AC nie pomoże pijanemu kierowcy**

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty