Aktualizacja: W środę ok. 15:00 otwarto odcinek autostrady A4 Dębica - Rzeszów.
Samochody wjadą na mierzący 37 km długości odcinek autostrady A4 między węzłami Dębica Pustynia a Rzeszów Centralny. Inwestycja była podzielona na dwa etapy: czterokilometrowy fragment między węzłami Rzeszów Zachód a Rzeszów Centralny i mierzący 32,7 km odcinek Rzeszów Zachód - Dębica Pustynia.
Oto mapa tego odcinka:
Zobacz pełną wersję mapy Mapy pochodzą z:
Czterokilometrowy fragment autostradowej obwodnicy Rzeszowa między węzłami Zachód a Centralny to najkrótszy odcinek A4 na Podkarpaciu. Pierwotnie miał być gotowy już w listopadzie 2011 roku, ale indyjski wykonawca poprosił o przedłużenie terminu do lutego 2012 roku. Kiedy trzy miesiące później droga nie była gotowa nawet w połowie, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zerwała z nim umowę. W lutym tego roku kontrakt przejął Budimex, który kończył akurat sąsiadujący z nim, 32,7-kilometrowy odcinek Rzeszów Zachód – Dębica Pustynia. Ten fragment był przejezdny już jesienią ubiegłego roku, a wszystkie prace zakończyły się w czerwcu tego roku.
– Roboty na czterokilometrowym odcinku zaczęliśmy dopiero w połowie maja, czyli znacznie później niż zakładaliśmy. Powodem była długa zima – mówi Grzegorz Domaradzki z firmy Budimex, która pracuje nad dokończeniem brakującego odcinka A4 między centralnym, a zachodnim węzłem w Rzeszowie. Trasa jest przejezdna, trwają prace poza jezdniami.
Kliknij, aby przejść do galerii zdjęć z autostrady A4 Dębica - Rzeszów
Największym wyzwaniem była dla Budimexu budowa skomplikowanej konstrukcji mostu na węźle zachodnim. Jego cechą szczególną jest pojedynczy stalowy łuk podtrzymujący płytę.
– Takie konstrukcje są w Polsce tylko dwie, w Rzeszowie oraz w Pyrzowicach na drodze S1. Ciekawostką poza pojedynczym pylonem jest m.in. filigranowa płyta, która ma tylko 20 cm grubości. Aby mieć pewność dobrego wykonania mostu, przed rozpoczęciem budowy newralgiczne punkty rozrysowaliśmy na papierze w skali 1:1. Samo betonowanie poszło szybko, zajęło zaledwie trzy dni. Ten most już prezentuje się wspaniale, a odpowiednio podświetlony będzie robił niesamowite wrażenie – ocenia Domaradzki.
Zakończenie prac na rzeszowskim odcinku oznacza, że prawdopodobnie już dziś popołudniu kierowcy będą mogli skorzystać z nowych 36,7 km A4. Dzięki dokończeniu obwodnicy Rzeszowa będzie można otworzyć gotowy odcinek Dębica Pustynia - Rzeszów Zachód, który na samochody czeka od czerwca. Auta nie mogły jednak na niego wjechać, bo węzeł Pustynia to część odcinka Dębica - Tarnów, a od strony Rzeszowa została wspomniana dziura po firmie Radko. Dopiero po wyłonieniu nowych wykonawców sąsiednich fragmentów A4 brakujące części udało się dobudować.
Razem z otwartym w ubiegłym roku odcinkiem Rzeszów Wschód – Rzeszów Centralny autostrada A4 będzie miała w sumie 43,6 km. GDDKiA drogę chce otworzyć dziś popołudniu, kiedy spodziewana jest zgoda na użytkowanie ze strony nadzoru budowlanego.
– Jadąc z przepisową prędkością, z Rzeszowa do Dębicy będzie można dojechać teraz w kwadrans, maksymalnie dwadzieścia minut. Po drodze, w obu kierunkach jest już możliwość zatrzymania się na Miejscach Obsługi Podróżnych, ale na razie nieczynny będzie węzeł zachodni, z dojazdem od strony Świlczy. Tutaj prace realizuje firma Eurovia, która deklaruje zakończenie robót w grudniu. Do tego czasu wjazdy na ten odcinek to od strony Dębicy węzeł Pustynia, a od Rzeszowa węzły Centralny i Wschód. Na autostradzie będzie też węzeł Ropczyce – mówi Joanna Rarus z GDDKiA w Rzeszowie.
Dobre wieści płyną także z ostatniego brakującego odcinka w kierunku Krakowa, między Dębicą a Tarnowem. Budimex jest tu podwykonawcą robót.
– Stan zaawansowania robót oceniam tu na 50 procent. Na całym odcinku kończymy roboty ziemne, od strony Tarnowa na 4 kilometrach jest już asfalt. Lada dzień zaczniemy prace nad długą na ponad 1300 metrów estakadą – mówi Grzegorz Domaradzki z Budimexu. Na pytanie o przyszłoroczny, grudniowy termin zakończenia budowy odpowiada: - Mamy zamiar go dotrzymać. Przyspieszenie robót? To niewykluczone, ale na deklaracje przyjdzie czas po sezonie zimowym, od którego wiele będzie zależało – wyjaśnia.
GDDKiA deklaruje, że całą autostradą A4 z Korczowej do Wrocławia kierowcy przejadą pod koniec przyszłego roku.
Bartosz Gubernat
fot. Bartosz Gubernat