Powodem kłótni było znaczne zmniejszenie liczby miejsc parkingowych (o około 15 proc.) po wprowadzeniu strefy płatnego parkowania na Kazimierzu.
Mieszkańcy domagali się od urzędników z ZIKiT umożliwienia parkowania m.in. na ul. Kupa oraz na ul. Paulińskiej. Według nich dałoby to kilkanaście dodatkowych miejsc dla aut. Chcą również ułatwienia przejazdu przez dzielnicę m.in. poprzez otwarcie przejazdu z ul. Wąskiej do ul. Jakuba oraz z ul. Kupa w kierunku Józefa. Teraz nie da się tego zrobić ze względu na ruch jednokierunkowy.
**
CZYTAJ TAKŻE
**
- Co zrobicie, aby miejsc parkowania było coraz więcej, a nie coraz mniej - podniesionym głosem pytali mieszkańcy urzędników. - My nie odpowiadamy za politykę parkingową miasta - uciął przedstawiciel ZIKiT Piotr Cebula, co doprowadziło mieszkańców do furii. - To po co pan zajmuje nasz czas - krzyczeli zdenerwowani. - Zrobił pan wizję sytuacji na Kazimierzu przed spotkaniem z nami? - dopytywali się. - Moi pracownicy robili, ja nie - przyznał Cebula.
Emocje starał się ostudzić Jacek Balcewicz, radny dzielnicy I. Zaczął trąbić wuwuzelą znaną ze stadionów piłkarskich. Mieszkańcy wstali jednak z miejsc i zaczęli wychodzić. Wtedy dopiero przedstawiciel ZIKiT zaczął zapewniać, że jest szansa na poprawę sytuacji w strefie na Kazimierzu. - Postaramy się w najbliższym czasie umożliwić parkowanie m.in. na ul. Rybaki, na Paulińskiej czy św. Stanisława - zapewnił mieszkańców Piotr Cebula.
Źródło: Gazeta Krakowska
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?