"Producent pojazdów, które zostały niezgodnie z prawem wyposażone w oprogramowanie manipulujące danymi, a następnie były sprzedawane w innych państwach członkowskich, może zostać pozwany przed sądami tychże państw" - wskazał TSUE.
Sędziowie podkreślili, że szkoda ponoszona przez nabywcę urzeczywistnia się w państwie członkowskim, w którym nabywa on pojazd za cenę przewyższającą jego rzeczywistą wartość.
Wyrok ten otwiera drogę do dochodzenia swoich praw przed krajowym sądem wszystkim nabywcom aut koncernu Volkswagena z silnikiem EA 189 zamieszkującym kraje Unii Europejskiej
Przypomnijmy. Afera dieselgate wybuchła jesienią 2015 roku. Grupa Volkswagen przyznała się, że silniki diesla w samochodach produkowanych w latach 2008-2015, nie spełniają norm emisji spalin Euro 5 i zawierają system oszukiwania testów spalin. Amerykańscy naukowcy udowodnili, że auta te emitują do 80 razy więcej śmiertelnie niebezpiecznych dla ludzi tlenków azotu, niż przewidują to normy. Oprogramowanie znajduje się w ok. 11 mln pojazdów na całym świecie, w tym w ok 140 tys. samochodów na polskim rynku.
Zobacz także: Tak prezentuje się nowy model Skody
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?