Ideą argentyńskiego systemu sprzedaży było łączenie potencjalnych nabywców jakichś dóbr w grupy, w których **każdy uczestnik wpłacał comiesięczne raty. Zgodnie z dokonanymi zmianami, prowadzenie lub organizowanie działalności w systemie konsorcyjnym stanowi czyn nieuczciwej konkurencji.**

W systemie argentyńskim co miesiąc grupa osób otrzymywała np. dwa samochody. Jeden przydzielano w drodze losowania, drugi, otrzymywał ten uczestnik, który zadeklarował największą liczbę jednorazowo wpłaconych rat. Gdy ktoś miał szczęście, mógł wylosować auto już w pierwszym miesiącu, a potem spłacać raty. Pozostali finansowali swoimi składkami jego zakup, a pechowcy płacili kilka lat, nim doczekali się swojej kolejki. Oczywistą sprawą jest, że raty były wyższe niż prawdziwa wartość auta, choćby tylko z tego powodu, że uczestnicy finansowali koszty działania organizującego sprzedaż konsorcjum.
Problemy pojawiały się wówczas, gdy ktoś zaprzestawał płacenia rat i chciał wycofać się z systemu. Wpłacone pieniądze (nie wszystkie zresztą) mógł otrzymać dopiero po rozliczeniu całego planu finansowego grupy i po jej rozwiązaniu.
Z dniem 3 sierpnia zawieranie umów w systemie argentyńskim skutkuje ich nieważnością. Bezpośrednią przyczyną wprowadzenia zakazu jego prowadzenia były skargi oszukanych uczestników systemu. Ponad 80 procent klientów twierdzi, że nie byli świadomi jaką umowę podpisują i że przez przedstawicieli konsorcjów byli wprowadzani w błąd.
Strefa Biznesu - inwestycje w samochody klasyczne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?