W myjni samochodowej przy ul. Milionowej w Łodzi często można spotkać 107-letnią Walerię Hofman. Najstarsza łodzianka dogląda, czy samochody są dokładnie umyte. Jak mówi, bardzo lubi przesiadywać w zakładzie. Ma kontakt z wieloma ludźmi, którzy chętnie słuchają jej opowieści o dawnych czasach.
- Przez całe życie pracowałam w pobliskiej tkalni przy ul. Milionowej, a na stare lata przeniosłam się naprzeciwko, do myjni - żartuje Waleria Hofman.
Najstarsza łodzianka urodziła się 2 grudnia1897 roku. Mimo sędziwego wieku nie ma większych problemów ze zdrowiem ani z pamięcią. Najbardziej lubi opowiadać o swoim dzieciństwie spędzonym na Widzewie i szkole podstawowej przy ul. Pomorskiej.
Po raz pierwszy staruszka pojawiła się w myjni 5 lat temu, gdy wprowadziła się do domu wnuka.
- Na początku zabierałem babcię do myjni z konieczności. Nie miałem z kim jej zostawić w domu. Babcia polubiła to miejsce. Za każdym razem, gdy słyszy, że idziemy do pracy, bardzo się cieszy - mówi wnuczek Jeremi Wodzicki. - Czasami opłucze samochód lub wytrze wodę. Klienci bardzo ją lubią. Każdy, kto słyszy o jej wieku, zaraz wypytuje o wspomnienia z przeszłości i receptę na długowieczność. Jesienią pani Waleria oszczędza siły. Nie chce się przeziębić. Poza tym ma coraz większe kłopoty z chodzeniem, a wertepy na pobliskim chodniku są dla niej ogromną przeszkodą.