Znikająca autostrada

(ic)

Jeszcze nie przejechał nią żaden samochód, a już nadaje się do remontu. Z powodu szkód górniczych o kilkadziesiąt centymetrów obniżył się odcinek autostrady A4 na granicy Chorzowa i Rudy Śląskiej.

 

- Autostrada była budowana na terenie czynnej eksploatacji górniczej i to spowodowało negatywne skutki w postaci nadmiernego osiadania gruntu. Niezbędne okazało się przeprowadzenie dodatkowych prac - przyznaje Marian Sobula, zastępca dyrektora katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

 

Droga została już wzmocniona, ale dopiero na wiosnę będzie można położyć nową warstwę asfaltu. Do tego czasu uszkodzony fragment drogi będzie zaznaczony żółtymi pasami namalowanymi na jezdni. Ma tam obowiązywać ograniczenie szybkości.

 

- Budowa została zakończona zgodnie z planem w grudniu. Czekamy na niezbędne dokumenty umożliwiające oddanie autostrady do użytku. Powinno to nastąpić w połowie stycznia - zapowiada dyrektor Marian Sobula.

 

Nierozstrzygnięta jest na razie kwestia, kto zapłaci za dodatkowe prace. W grę wchodzi prawie 2 mln euro. Szefowie GDDKiA odpowiedzialnością za usterki obarczają fedrujące pod autostradą kopalnie należące do Kompanii Węglowej. Możliwe, że sprawa znajdzie swój finał w sądzie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty