Złodzieje zmienili branżę

Mikołaj Krupiński
Statystyki wskazują na systematyczny spadek kradzieży pojazdów. Co wpływa na mniejszą aktywność amatorów cudzej własności? Skuteczna policja, solidne zabezpieczenia i... emigracja przestepców.

Fot. AP
W ciągu ostatnich 10 lat liczba skradzionych samochodów w Polsce spadła czterokrotnie. Z roku na rok ubywa kradzieży, a tendencja ta nadal się utrzymuje.

Potwierdzają to także pierwsze dane z trzech kwartałów tego roku, w których policjanci odnotowali 12.297 kradzieży, czyli o 1,8 proc. mniej, niż w ciągu analogicznych 9 miesięcy 2008 roku, komentuje mł. asp. Agnieszka Hamelusz z Komendy Głównej Policji i dodaje, że w porównaniu do innych krajów Unii Europejskiej, zagrożenie kradzieżami pojazdów w Polsce należy do najmniejszych w Europie.

Jeszcze w 1999 r. łupem złodziei padło 71.543 aut. W ubiegłym roku liczba zmniejszyła się do 17.699. Spadek ten widać bardzo wyraźnie na tle średniej dziennej liczby kradzieży. 10 lat temu "znikało" 196 pojazdów dziennie. 5 lat później, w 2004 r., wartość ta spadła do 140, a w 2008 roku, kradziono 48 pojazdów na dobę.

Stopniowy spadek kradzieży aut zawdzięczamy m.in. samym przestępcom. Wielu z nich wyjechało na Zachód i tam uprawia swoją "profesję". Ci, którzy zostali i nie mieli szczęścia, oczekują w aresztach na wyroki lub już je odsiadują.

Fot.
Fot.

Dzięki coraz skuteczniejszym metodom m.in. podstawianiu aut wyposażonych w sprzęt monitorujący trasę auta oraz nagrywający przestępców, w ręce stróżów prawa wpadają nie tylko złodzieje, ale także paserzy i nieuczciwi warsztatowcy, którzy rozbierają pojazdy i wprowadzają wymontowane części do obiegu. Powodem zmniejszenia liczby kradzieży jest także import dużej ilości używanych aut. Wiele spośród wjeżdżających do Polski pojazdów przeznaczana jest do rozbiórki na podzespoły. Konkurencja cenowa jest tak duża, że po prostu nie opłaca się kraść.

Co ważne, spokój złodziei i paserów mąci możliwość weryfikacji niektórych elementów po numerze seryjnym lub dzięki metodzie znakowania mikro-cząsteczkami np. w systemie AUTODOT lub DNA. By zmniejszyć ryzyko wykrycia przez policję, handel częściami pochodzącymi z kradzieży przeniósł się z giełd do internetu. Zachowanie anonimowości sprzedawcy oraz brak wizualnej kontroli przez zakupem sprawią, że oferenci czują się dużo pewniej, mimo iż serwisy aukcyjne także są monitorowane przez służby mundurowe.

Przeszkodą w złodziejskim procederze stają się również coraz bardziej dopracowane urządzenia antykradzieżowe - mechaniczne i elektroniczne. W teorii, wszystkie te rozwiązania są do "obejścia", ale w praktyce, dla złodzieja najważniejszy jest czas, którego ma jak na lekarstwo.

Dlatego obecność nawet mniej wyrafinowanych rozwiązań może skutecznie odstraszyć "niewprawnych fachowców", a zawodowców powstrzymać na tyle długo, że w obawie przed złapaniem na gorącym uczynku, poszukają auta z łatwiejszymi do sforsowania zabezpieczeniami. Co ciekawe, za najpewniejszą ochronę uchodzi sprawdzona blokada skrzyni biegów, twierdzi Piotr Szyc z firmy AutoLock. Inwestycje w popularne blokady kierownicy i pedałów za kilkadziesiąt złotych są bezcelowe, uważają eksperci ds. zabezpieczeń pojazdów i doradzają zakup aut z fabrycznymi zabezpieczeniami lub systemów z wyższej półki.

Fot. Archiwum
Fot. Archiwum

-Z danych Biura Wywiadu Kryminalnego KGP wynika, że wskaźnik zagrożenia kradzieżą samochodów w Polsce należy do najniższych w całej Europie. Według danych Europolu na terenie UE rocznie ginie ok. miliona pojazdów. Największy problem związany z tym rodzajem przestępstw odnotowuje się w Wielkiej Brytanii, we Włoszech i Francji, gdzie kradnie się około 200 tysięcy aut rocznie. Zysk grup przestępczych z tego tytułu może sięgać nawet 10 miliardów euro. Dlatego tak ważna jest współpraca funkcjonariuszy krajów europejskich. Dzięki nowoczesnym systemom informatycznym i szybkiej wymianie danych policjanci mają możliwość ustalenia, czy i gdzie dany pojazd został skradziony. Są przypadki, gdy auto utracone np. w Hiszpanii zostało odnalezione w Polsce.- powiedziała mł. asp. Agnieszka Hamelusz Wydział Prasowy KGP

Producenci oferują fabryczne immobilisery. To zabezpieczenia najtrudniejsze do sforsowania, bo są sprzężone z komputerem i nie ma możliwości "połączenia kabelków" by auto uruchomić. Ale takie urządzenie można "zneutralizować" za pomocą komputera diagnostycznego, które posiadają autoryzowane serwisy lub warsztaty zajmujące się dorabianiem kluczy do aut. Innym zabezpieczeniem jest system antynapadowy. Urządzenie blokuje silnik, gdy np.napastnik wyrzuci nas z samochodu lub porwie auto sprzed bramy garażowej. Aktywacja następuje manualnie lub automatycznie. Osobiście, poleciłbym dobry autoalarm oraz blokadę skrzyni biegów, jako drugie zabezpieczenie.- dodał Piotr Szyc właściciel firmy Autolock

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty