Zachodniopomorskie: Ma być więcej fotoradarów

Główny Inspektorat Transportu Drogowego przejął od policji wszystkie fotoradary. Ich liczba nie jest powalająca. Na województwa lubuskie i zachodniopomorskie przypada pięć urządzeń.

– Zgodnie z nowymi przepisami maszty od fotoradarów miały być odpowiednio oznaczone, by były widoczne z daleka i nie dochodziło do sytuacji, że ktoś przed nimi niebezpiecznie hamuje – zauważa nasz Czytelnik. – Tymczasem niewiele z nich, a z tego co wiem jest ich ponad 90, nie zostało odpowiednio oklejonych. Tymczasem one straszą kierowców, mimo że nie ma w nich fotoradarów. Przecież chodzi o bezpieczeństwo kierowców.

Początek procesu poprawy bezpieczeństwa ma się rozpocząć we wrześniu. Wszystko za sprawą nowych urządzeń. Delegatura północno-zachodnia inspektoratu w Gorzowie Wielkopolskim, pod którą podlega Szczecin, czeka na rozstrzygnięcie przetargu na ich zakup. Dowiedzieliśmy się, że po tym trafi do województwa zachodniopomorskiego 30 fotoradarów.

– To prawda. Teraz mamy zaledwie kilka urządzeń, ale staramy się regularnie przekładać je do różnych masztów – powiedział nam Michał Frąckowiak, naczelnik wydziału ds. automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym z GITD. – Również takie działania powstrzymują kierowców przed szaleńczą jazdą. W momencie, gdy zostaną kupione urządzenia dostaniemy 60 z nich na dwa województwa. Rzeczywiście spora część trafi właśnie w okolice Szczecina. Kierujemy się stanem zagrożenia i poprawą bezpieczeństwa. Są tam miejsca, które prowokują do ostrej jazdy. Gdy będą uzupełniane maszty, na bieżąco będą odpowiednio malowane i oklejane. Mamy na to jeszcze sporo czasu, bo dwa lata.

Okazuje się, że na naszych drogach zamontowanych zostanie kilka dodatkowych masztów. Prawdopodobnie na nasze województwo przypadną trzy dodatkowe.

– A koszt ich nie należy do najniższych – podkreśla Frąckowiak. – Sam maszt kosztuje 25 tysięcy złotych. Do tego dochodzą fundamenty, doprowadzenie energii. Muszą być podłączone do zasilania 230 Volt.

Maszty instalowane były ponad 10 lat temu. Okazuje się, że część z nich do tej pory nie była nawet otwierana. Od początku stoją puste.

– Miejsca zawsze typujemy w porozumieniu z policją. W tym przypadku stale współpracujemy z Grzegorzem Sudakowem, naczelnikiem zachodniopomorskiej drogówki. Zdajemy sobie sprawę z tego, że w województwie jest sporo niebezpiecznych skrzyżowań. Gdy dostaniemy już fotoradary będziemy mogli powiedzieć, gdzie są zamontowane. Teraz trzeba cierpliwie poczekać na to, aż do nas dotrą – podsumowuje Frąckowiak. d