W 2014 roku na drogach powiatu zielonogórskiego zginęło 20 osób

Do ostatniej tragedii na drogach powiatu zielonogórskiego w minionym roku doszło w Wigilię na trasie z Zielonej Góry do Leśniowa Wielkiego. Około południa kierowca audi wpadł w poślizg i bokiem uderzył w citroena. Mimo reanimacji kierowca audi zmarł na miejscu zdarzenia.

Zobacz też: Od początku roku 12 pieszych rannych, jedna ofiara śmiertelna (wideo) 

Mężczyzna był już 20 śmiertelną w 2014 r. To niestety ogromny wzrost w stosunku do 2013 r., który pod kątem liczby zbitych w wypadkach był niemal historyczny. Wtedy zginęło 9 osób, a na trasie Zielona Góra - Nowogród Bobrzański nie doszło do żadnej tragedii.

W minionym roku natomiast na "Trasie śmierci" zginęła jedna osoba. 3 kwietnia ub.r. laweta pomocy drogowej zmiażdżyła mazdę 323. Zginęła kobieta kierująca mazdą, a dziecko trafiło do szpitala.

Więcej rannych było również w wypadkach. Do szpitala przewieziono w sumie 215 osób. W 2013 r. ranne zostały 183 osoby.

Wydarzyło się też więcej wypadków. Zielonogórska drogówka wjeżdżała do nich 165 razy, kiedy w 2013 r. zanotowano ich 139. Za to drogówka drugi rok notuje taką sama liczbę kolizji. W minionym roku, jak i w 2013, doszło do 2.202 kolizji. To daje nieco ponad sześć kolizji dziennie.

Miniony rok stał pod znakiem wielkich zmian na drodze S3 na odcinku pod Zieloną Górą. - Zmiany poprawiające bezpieczeństwo na S3 były niezbędne - mówi podinsp. Jarosław Tchorowski, naczelnik zielonogórskiej drogówki.

Policja wspólnie z zielonogórskim oddziałem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad ustaliła zmiany, jakie pojawiły się na S3. Zmiany proponowane przez drogówkę wprowadzono pod koniec minionego roku. Mamy teraz dwa pasy ruchu w kierunku Zielonej Góry z zakazem wyprzedzania dla ciężarówek. Na niebezpiecznym łuku jest długa wysepka i efekty widać od razu. - Od czasu prowadzenia zmian na tym niebezpiecznym odcinku nic się nie wydarzyło - mówi podinsp. Tchorowski.

Piotr Jędzura "Gazeta lubuska"