Uważna lektura

Mieczysław Teer
fot. Grzegorz Michałowski
fot. Grzegorz Michałowski
Wielu zatargów z firmami ubezpiecze niowymi klient mógłby uniknąć, gdyby przed podpisaniem umowy uważnie przeczytał jej warunki.

Wielu zatargów z firmami ubezpieczeniowymi klient mógłby uniknąć, gdyby przed podpisaniem umowy uważnie przeczytał jej warunki. Innymi słowy, gdyby wiedział co podpisuje.

 

fot. Grzegorz Michałowski
fot. Grzegorz Michałowski

Zawsze usilnie namawiam osoby, mające zawrzeć jakąkolwiek umowę ubezpieczeniową, by wnikliwie przeanalizowały zarówno ogólne warunki ubezpieczenia (o.w.u.
) jak i treść podpisywanej polisy. Zwłaszcza te fragmenty dokumentów, które - bynajmniej nie ze względów na oszczędność papieru - zapisano najmniejszym drukiem. Tam bowiem właśnie zawarte są najistotniejsze elementy (wyłączenia, zastrzeżenia, nieprzekraczalne terminy i inne kruczki prawne), które mają podstawowe znaczenie, gdy dochodzi do wypłaty odszkodowania.

Tymczasem klienci firm ubezpieczeniowych bardzo często, albo prześlizgują się wzrokiem po druku o.w.u.
, przyjmując za dobrą monetę ustne zapewnienia agenta, że umowa jest korzystna dla nabywcy polisy, albo - w wielu przypadkach - wcale ich nie czytają, podpisując jednocześnie, że o.w.u.
są im znane.

 

Zachowania takie są zadziwiające. Gdy kupujemy za parę groszy kilogram truskawek dokładnie je oglądamy i przebieramy - kiedy podpisujemy umowę wartą kilkadziesiąt tysięcy lub więcej, ograniczamy się do wysłuchania zapewnień sprzedawcy, że towar jest pierwszorzędnej jakości...

 

Nowe prawo ubezpieczeniowe (art. 233) bardzo precyzyjnie określa warunki, jakie muszą spełniać o.w.u.
. Muszą się w nich zawierać między innymi takie informacje jak prawa i obowiązki stron umowy, zakres i czas jej trwania, terminy wypowiedzeń, sposób ustalania i opłacania składek, sposób i tryb dochodzenia roszczeń, rozpatrywania skarg i zażaleń i wiele innych rozstrzygnięć.

Po nowelizacji kodeksu cywilnego ustalono, że wzorzec umowy powinien być sformułowany w sposób prosty, jednoznaczny i zrozumiały dla klienta, postanowienia niejednoznaczne, dające możliwość różnej interpretacji, tłumaczy się na korzyść konsumenta - czyli w tym przypadku nabywcy polisy.

 

W ustawie o pośrednictwie ubezpieczeniowym przesądzono (art. 11), że za błędy agenta, działającego na rzecz jednego zakładu ubezpieczeń odpowiada firma ubezpieczeniowa, której jest agentem, w przypadku zaś osoby pośredniczącej między klientem, a kilkoma towarzystwami, agent wprawdzie odpowiada sam, ale ma obowiązek ubezpieczyć się na bardzo wysoką sumę, co jego klientów stawia w korzystnej sytuacji.

 

Wszystkie te rozstrzygnięcia, wydane w interesie klientów firm ubezpieczeniowych, nie przyniosą właściwego skutku, jeżeli beztrosko będziemy podpisywali umowy, nie zadając sobie trudu, by je przeczytać.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty