Torunianie: nowe ograniczenia i skrzyżowania równorzędne to absurd

redakcja.regiomoto
Torunianie: nowe ograniczenia i skrzyżowania równorzędne to absurd
Torunianie: nowe ograniczenia i skrzyżowania równorzędne to absurd
- Na Fałata jest coraz więcej kolizji - alarmuje nasz czytelnik z osiedla Fałata. - A wszystko dlatego, że zarząd dróg uparł się, by wprowadzić tu skrzyżowania równoległe. Dla bezpieczeństwa.
Torunianie: nowe ograniczenia i skrzyżowania równorzędne to absurd
Torunianie: nowe ograniczenia i skrzyżowania równorzędne to absurd

Kontrowersyjna organizacja ruchu została wprowadzona na ul. Fałata po jej remoncie, latem zeszłego roku. Nie dość że na ulicy ułożono „śpiących policjantów”, czyli progi zwalniające, postawiono znaki ograniczenia prędkości do 30 km/h, to dodatkowo wprowadzono skrzyżowania równorzędne przy ulicach ułożonych prostopadle do Fałata. W efekcie jadący tą drogą muszą zwalniać przy każdym skrzyżowaniu, by upewnić się, że z prawej strony nie nadjeżdża żaden samochód. 

Miejski Zarząd Dróg przypomina, że zmiana organizacji ruchu była podyktowana względami bezpieczeństwa. - O wprowadzenie takich rozwiązań wnioskowali  mieszkańcy osiedla Bydgoskie Przedmieście - wyjaśnia Agnieszka Kobus-Pęńsko. 

Czy teraz jest bezpieczniej?

- Problem polega na tym, że wielu kierowców jedzie na pamięć lub zwyczajnie nie widzi  znaków sygnalizujących zmianę organizacji - zwraca uwagę pan Bogusław (nazwisko do wiad. redakcji). - Wcześniej, gdy Fałata była drogą z pierwszeństwem przejazdu, nie widziałem tu ani jednego wypadku czy niebezpiecznej sytuacji drogowej, a mieszkam tu kilkadziesiąt lat. Paradoksalnie, od momentu zmiany organizacji ruchu osobiście byłem świadkiem aż czterech kolizji.

Co innego wynika jednak ze statystyk policyjnych. W 2010 r. na Fałata były 23 wypadki i stłuczki. Za to w 2011 r. zanotowano ich tylko 7. Tyle że, jak podkreśla policja, przez kilka miesięcy zeszłego roku ulica była w remoncie.

A co z płynnością ruchu?

Na przejazd ulicą Fałata narzekają m.in taksówkarze. Na 700-metrowym odcinku między ulicami Sienkiewicza a Reja, muszą zwolnić aż 8 razy! - Dochodzimy do jakichś absurdów - uważa Wiesław Górzyński, taksówkarz od 8 lat. - Może dla bezpieczeństwa wyłączymy większość ulic w Toruniu z ruchu pojazdów?

Skrzyżowania równoległe wprowadzono także w innych częściach Torunia. Podobne „męki” przechodzą kierowcy, którzy chcą sprawnie przejechać przez ul. Antczaka. Jednak w tej okolicy nie ma „śpiących policjantów”. Ograniczono się jedynie do zmiany znaków.

- Gorzej jednak jest na ul. Mickiewicza - uważa Karol Majewski, mieszkaniec osiedla Zieleniec. - Pokonanie całej drogi jest dla mnie koszmarem. Jest tam tylko jeden pas ruchu, więc gdy kierowca chce zaparkować zwalnia, szukając miejsca do postoju. Nie ma go jak wyminąć, więc reszta samochodów wlecze się w ogonie. Nie podoba mi się ta nadmierna tendencja do ograniczania prędkości, bo w Toruniu nie ma alternatywnych korytarzy drogowych i kierowcy nie mają wyjścia: muszą korzystać z osiedlowych dróg, na których coraz częściej kierowcom każe się jeździć 30 km/h. To absurd.

„Spowalniających” sposobów będzie więcej. Najbliższe już 7 lutego. Skrzyżowanie równoległe pojawi się u zbiegu ulic Kociewskiej i Mlecznej.

Śpiący policjant

Tak potocznie określa się progi zwalniające, dzięki którym kierowcy muszą ograniczyć prękość. Stosuje się je w momencie, gdy inne metody spowolnienia ruchu nie dają rezultatów. Mamy kilka rodzajów progów: poduszka, pinezka oraz wyspowy. Progi wykonuje się z plastiku, gumy lub kostki brukowej.

Katarzyna Fus
fot. Lech Kamiński
Źródło:

http://pomorska.pl
od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty