- Dlaczego polskie drogi są jak seks bez zabezpieczeń? Bo prędzej czy później wpadniesz. A w co? – zapytasz. W którąś z setek tysięcy dziur w naszych drogach. Albo na TIR-a. Jedno z drugim zresztą się wiąże – większość tych dziur jest dziełem TIR-ów - czytamy na stronie internetowej akcji "Tiry na tory".
Kampania prowadzona jest przez Instytut Spraw Obywatelskich (INSPRO) z Łodzi. Według jego działaczy kluczem do przeniesienia transportu z dróg na kolei jest poprawa infastruktury kolejowej i wyrównanie konkurencji między transportem drogowym a kolejowym. Obecnie przewoźnicy kolejowi płacą całość kosztów utrzymania infrastruktury, natomiast drogowi wciąż nie pokrywają pełni kosztów. Według organizatorów kampanii „Tiry na tory”, jedna 40-tonowa ciężarówka niszczy drogą jak ponad 163 tys. samochodów osobowych.
Wystawa którą będzie można oglądać na Starym Rynku w Bydgoszcz od 15 do 17 sierpnia w godz. 12-17 powstała pod wpływem obserwacji oraz obaw o stan polskich dróg. Będzie można porozmawiać z aktywistami, przeczytać broszury, poznać intencje projektu i podpisać się pod petycją do premiera w sprawie zmian polskiej polityki transportu.
Warto dodać, że według przewoźników drogowych i logistyków, kolej nie jest konkurencją dla ciężarówek z powodu wyższych kosztów i dłuższego czasu transportu.
Popierasz akcję „Tiry na tory”? Zapraszamy do dyskusji pod artykułem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
