Tempo 30 km/h. Felieton Iwaszkiewicza

Jerzy Iwaszkiewicz
Ograniczenia szybkości do 30 km/h wprowadzone są już m.in. we Wrocławiu, Łodzi, Krakowie i Poznaniu, a ostatnio w Katowicach. Od dawna z taką szybkością jeżdżą też kierowcy w Londynie, Berlinie, a niebawem Tempo 30 ma być wprowadzone w Paryżu / Fot. P. Świderski
Ograniczenia szybkości do 30 km/h wprowadzone są już m.in. we Wrocławiu, Łodzi, Krakowie i Poznaniu, a ostatnio w Katowicach. Od dawna z taką szybkością jeżdżą też kierowcy w Londynie, Berlinie, a niebawem Tempo 30 ma być wprowadzone w Paryżu / Fot. P. Świderski
W Warszawie trwają dyskusje czy wprowadzić ograniczenie prędkości do 30 km/h. W Polsce zawsze jest tak, że aby cokolwiek wprowadzić, to trzeba najpierw przedyskutować. Ograniczenia szybkości do 30 km/h wprowadzone są już m.in. we Wrocławiu, Łodzi, Krakowie i Poznaniu, a ostatnio w Katowicach. Od dawna z taką szybkością jeżdżą też kierowcy w Londynie, Berlinie, a niebawem Tempo 30 ma być wprowadzone w Paryżu.
Jerzy Iwaszkiewicz / Fot. Bartek Syta/Polskapresse
Jerzy Iwaszkiewicz / Fot. Bartek Syta/Polskapresse

Sprawa jest prosta. Im wolniej jedziesz, tym masz większe szanse na przeżycie. Droga hamowania przy szybkości 30 km/h wynosi 14 metrów, a przy szybkości 50 km/h już dwa razy więcej. Polska jest jednym z najbardziej niebezpiecznych krajów. Co roku ginie u nas przeszło 1000 pieszych, którym wydawało się, że mogą bezpiecznie przejść przez jezdnię po pasach. Wiele przemawia więc za wprowadzeniem ograniczenia szybkości. Średnio i tak jeździ się po mieście, jak pokazuje nasz komputer, 29-30 km/h.

Wygląda na to, że teoria pokrywa się z praktyką, ale niezupełnie, i tu zaczyna się problem. Wszelkie ograniczenia szybkości prowadzą do spowolnienia czy też wręcz do zablokowania ruchu. Wielokilometrowe korki tworzą się np. przed wjazdem na drogę szybkiego ruchu pod Wyszkowem od strony Łomży, tylko z powodu jednego ograniczenia szybkości przy wjeździe. Tak samo będzie w mieście, kiedy trzeba będzie zwolnić i to aż o 20 kilometrów na godzinę, z 50 do 30 km/h.

W Warszawie buduje się dużo nowych ulic, przejazdów, wiaduktów jak np. na Woli, Bemowie czy ul. Targowej na Pradze, ale idzie dość wolno i ciągle jest rozbabrane. Przebudowywana ulica Wołoska wygląda już jednak prawie jak autostrada. Zmniejszane szybkości było by bez sensu. Miasto i tak stoi już w korkach, a jak zwolnimy, to staniemy jeszcze szybciej.

W Polsce zawsze jest tak, że aby cokolwiek zmienić, to stawia się znaki, których i tak nikt nie przestrzega. Bardziej od Tempa 30 potrzebna jest konsekwencja w karaniu kierowców za wymuszanie przejazdu np. na przejściach dla pieszych. Cała Polska i tak obstawiona jest znakami, których – powtórzmy – nikt nie przestrzega. W miastach i tak wszyscy jeżdżą o 15-20 km szybciej, bo inaczej by stanęli.

 

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty