Świeże powietrze

Jerzy Iwaszkiewicz
Opel Cascada, Fot: Opel
Opel Cascada, Fot: Opel
Pokaz samochodu Opel Cascada odbył się w Monte Carlo, aby się dobrze kojarzyło. W Monte Carlo buduje się obecnie paskudne wieżowce i hotele kwadratowe, jak szafa na ubrania, ale na ziemi wydartej morzu. Najpierw przez lata sypie się kamienie, a potem buduje domy. W porcie stoją jachty najbogatszych ludzi świata.

Podjęliśmy kiedyś próbę złożenia przyjacielskiej, żeglarskiej wizyty na jachcie sułtana Brunei i nawet dość daleko udało się dojść.

Jerzy Iwaszkiewicz, Fot: Archiwum Polskapresse
Jerzy Iwaszkiewicz, Fot: Archiwum Polskapresse

Byliśmy już prawie na tej samej kei, gdy nagle pojawiło się dwóch kwadratowych facetów i bez słowa wynieśli nas poza bramę. Wszyscy pilnie strzegą tu swojego pieniądza.

Z polskich biznesmenów największy jacht – 91 metrów, posiada Jan Kulczyk. Poprzednio miał mniejszy – 71 metrów, ale słusznie doszedł do wniosku, że z większego będzie lepiej widziany. Jachty służą głównie do tego, aby co pewien czas wydać luksusową kolację i to najlepiej w porcie, aby nie bujało. Jedynym polskim biznesmenem, który na swoim katamaranie pływa samodzielnie, bez załogi, jest Sobiesław Zasada.

Oplem Cascadą pojechaliśmy na trasy rajdu Monte Carlo. Nie jest to miejsce dla ludzi z lękiem wysokości. Z jednej strony skalne ściany, z drugiej przepaście do morza, które błyszczy daleko w dole. Cascada produkowana jest w Gliwicach i Opel łączy z tym duże nadzieje. W samych Niemczech sprzedaje się rocznie około 50 tys. kabrioletów. Dach podnosi się w ciągu zaledwie 17. sekund i można to robić również w czasie jazdy. Cascada ma dach miękki, też zresztą produkowany w Polsce przez firmę Mango. Dachy z Polski mają wzięcie i montowane są m.in. do Audi i Mercedesów. Układ szyb jest tak skonstruowany, że można jechać bez dachu i nie wieje. W momencie wypadku wysuwają się poza siedzeniami dwa bolce, aby dach się nie zrolował.

Najładniejsza jest Cascada w kolorze mahoniowym. Jak ktoś lubi świeże powietrze i chce się pokazać, to taki samochód jest akurat. W Polsce kosztuje ok.100 tys. zł i taka jest zresztą średnia cena kabrioletów. Mazda MX-5 np. 94 tys., podobnie jak Mini Cabrio. Honda S2000 kosztuje 154 tys. zł. Słynna jest sprawa, kiedy to w koła Bugatti Cabrio wkręcił się kiedyś szal słynnej tancerki Isadory Duncan i tak zginęła. Kabrioletami lubi jeździć w Juracie Grażyna Szapołowska, ale na wszelki wypadek bez szala.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty