Śniegowe łańcuchy na koła - jakie kupić, kiedy i jak założyć? (ZDJĘCIA)

Zgodnie z polskimi przepisami ruchu drogowego, łańcuchy śniegowe nie są obowiązkowym wyposażeniem samochodu. Nie oznacza to jednak, że wszędzie można się bez nich poruszać. Szczególnie w rejonach górskich są odcinki, gdzie jest to obowiązkowe. Takie miejsca są oznakowane znakiem C-18, czyli białym kołem samochodowym z łańcuchem umieszczonym na niebieskiej tablicy. Pod znakiem drogowcy umieszczają tabliczki (od T-23a do T-23j), które precyzują, jakich rodzajów pojazdów dotyczy nakaz.

– Znaki stosuje się na drogach, na który po opadach śniegu występują szczególnie trudne warunki jazdy. Kierowcy, który nie zastosuje się znaków, grozi dwieście złotych mandatu i jeden punkt karny – ostrzega Zdzisław Sudoł z policji drogowej. 

Stuzłotowy mandat, ale już bez punktów, można dostać za jazdę z zamontowanymi łańcuchami śniegowymi, gdy droga jest czarna i nie pada śnieg. – Zamiast pomagać, łańcuchy na kołach utrudniają wówczas jazdę. Samochód jest niestabilny, droga hamowania się wydłuża, a opony uderzane łańcuchem szybciej się zużywają – podkreśla policjant. 

Najprostsze łańcuchy na koła już za 100 zł

Na rynku dostępnych jest mnóstwo rodzajów łańcuchów na koła. Sprzedaje się je w kompletach na jedną oś i to wystarcza, bo zgodnie z przepisami, kierowcy są zobowiązani do montażu ich wyłącznie na koła napędowe. Ceny łańcuchów śniegowych zależą od rozmiaru kół. Najtańsze produkty wykonane w Chinach i pasujące na koła czternastocalowe kosztują ok. 100 zł. To łańcuchy wymagające najbardziej czasochłonnego montażu, z ręcznymi napinaczami.

– Po ich zamontowaniu i naciągnięciu należy powoli przejechać około dziesięć metrów i zatrzymać samochód na ponowne dociągnięcie zacisków – mówi Paweł Bartkiewicz ze sklepu internetowego axel-sport.pl. 

Ok. 200 zł kosztuje komplet łańcuchów śniegowych tego samego typu, ale lepszego producenta (np. Thule). Różnica w wykonaniu jest spora, droższy komplet to przede wszystkim twardszy, bardziej odporny na zużycie metal.
– Poza tym markowe łańcuchy na koła mają wszystkie atesty wymagane w innych krajach, na przykład w Austrii czy Szwajcarii – tłumaczy Bartkiewicz.

W takie łańcuchy powinni zainwestować kierowcy, którzy będą z nich korzystać regularnie albo wybierają się zagranicę. Do okazjonalnego użytku w Polsce wystarczy tani komplet. 

Łańcuchy śniegowe z samonapinaczem

Kolejna półka to łańcuchy na koła z samonapinaczem. Ich przewaga nad prostszymi modelami polega na tym, że po zamontowaniu kierowca nie musi się już zatrzymywać na ponowne dociąganie. Łańcuchy śniegowe są przypięte do podłużnego napinacza widocznego od zewnętrznej strony felgi, który wystarczy naciągnąć raz, ręką lub nogą. Dociągniecie łańcuchów na kołach odbywa się samoczynnie w czasie jazdy. Tego typu sprzęt to wydatek minimum 300-400 zł za komplet, zależnie od rozmiaru kół.

Łańcuchy na koła do szybkiego montażu

Ze względu na wysoką cenę – ok. 1200 zł za komplet – mniej popularne są łańcuchy śniegowe szybkiego montażu, którymi koło wystarczy obciągnąć, a o prawidłowe napięcie układ mocujący zatroszczy się sam w czasie jazdy.

– Łańcuch kładziemy na oponę od zewnętrznej strony felgi. Za wewnętrzną część koła łapie się samoczynnie podczas jazdy – wyjaśnia sprzedawca łańcuchów na koła. 

Łańcuchy śniegowe do sportowych aut

Ostatnia grupa to sprzęt przeznaczony do samochodów z niewielkim prześwitem między oponą a błotnikiem i nadkolem. Tu zaleca się łańcuchy śniegowe napinane przy pomocy specjalnej konstrukcji mocowanej do dowolnej śruby trzymającej koło. Montaż to trzy ruchy. Na bieżniku opony układa się panele jezdne z łańcuchami. Następnie na jednej z nakrętek koła zaciskamy tuleję mocującą. Ostatni ruch to dociągniecie dźwigni z mechanizmem zapadkowym. Ceny takich produktów zaczynają się od ok. 1500 zł.

Większość droższych kompletów w standardowym wyposażeniu ma osłonki chroniące przed porysowaniem felg przez łańcuch. Do tańszych łańcuchów na koła można je dokupić osobno, w cenie ok. 20 zł za opakowanie na dwa koła. 

Zakup łańcuchów śniegowych to jednak nie wszystko. Aby służyły przez długie lata, po każdej podróży warto dokładnie umyć je w letniej, czystej wodzie, pozbywając się piasku i resztek soli. Po wysuszeniu, elementy odpowiadające za naciąg warto także natłuścić, np. przy pomocy wazeliny technicznej.

Bartosz Gubernat