Podsumowanie:

Najpierw mietek1978 2.4D 3 lata tłuczenia sie nim nawet do 3 ton na nim dzień w dzień palił nawet przy -28,ale blachatego ciężaru nie wytrzymała więc sprzedałem.Obecnie 3.0D tyle że troszkę młodszy bo 1986 ale robiony od podstaw przez mojego mechanika wię c wygląda jak 1995.na nim nawet i 3/5 tony.Sprintery to może nie są bo ścigać się nimi nie da ale przy tym ładunku...no cóż ale i tak wolę moją kaczuszkę niż nawet 10 sprinterów bo to są po prostu samochody niezawodne może niezbyt wygodne i ciche jeśli na długą trasę ale tak jak ja jeżdżę do 150km. jednorazowo to idealny a napewno niezniszczalny.Ktoś mi kiedyś powiedziałzanim kupiłem pierwszego że jak zapali to i dojedzie i tak jest.Kiedyś zrobiłem z rozwalonym łożyskiem w alternatorze 1000km,a z pękniętą głowicą 5000.I palił!!!Polecam stary ale dobry.

Czy poleciłbyś innym zakup tego samochodu?