Rozmowa z Tomaszem Zubilewiczem

Rozmawiała Urszula Tokarska
Jeśli chodzi o stronę prowadzącego to wydaje mi się, że co trzydziesty samochód kierowany jest przez osobę, która myśli, że jest sama na drodze.
Rozmowa z Tomaszem Zubilewiczem

- Jeździ Pan samochodem?
- Jeżdżę, auto jest bardzo potrzebnym przedmiotem w moim życiu. Zważywszy na to, że moja praca wymaga częstych podróży po całym kraju, gdzie występuję zapewniając dobre klimaty, jest ono wręcz niezbędne.
- Załóżmy, że wstaje Pan rano, wygląda przez okno - czy już wie Pan, jakie warunki będą na drodze?
- Nie muszę wyglądać przez okno, bo z racji wykonywanego zawodu wiem co mnie czeka. Jedną z pierwszych rzeczy, którą robię po przebudzeniu, jest włączenie telewizora, żeby zobaczyć co się dzieje w Polsce i na świecie.
- Jak to wygląda, gdy wybiera się Pan w dalszą podróż?
- Jestem w stałym kontakcie z moimi synoptykami, a jeżeli wracam już z urlopu, bardzo mi się to przydaje, bo znając prognozę mogę przyspieszyć bądź opóźnić wyjazd, żeby bezpiecznie dojechać.
- Zdarzyło się odwołać wyjazd ze względu na pogodę?
- Było tak kiedyś. Wracając ze Szczyrku wiedziałem, o nadchodzących opadach śniegu. Wyjechałem kilka godzin wcześniej i udało mi się zdążyć przed śnieżycą.
- Czym Pan jeździ?
- W tej chwili samochodem japońskim - Toyotą Previą - dużą, wygodną i świetnie wyposażoną: dwa szyberdachy, klima i wszystko elektryczne. Koledzy się śmieją, że "Jest co się psuć"...., ale jak na razie wszystko dobrze działa.
- W jakich autach Pan gustuje?
- Lubię duże. Dotychczas jeździłem kombi, teraz mam jeszcze większy - van i czuję się bardzo bezpiecznie. Moja 4-osobowa rodzina może nie jest najliczniejsza, ale kiedy się jeździ z dziećmi trzeba mieć dużo miejsca na akcesoria typu: narty, rowery.
- Jakie było Pańskie pierwsze auto?
- Słynny nasz polski wynalazek - F126p, którym bałem się wyjeżdżać poza Warszawę. Wyprawa do Góry Kalwarii budziła już dreszcz emocji.
- Co przykuwa Pana uwagę na drodze?
- Jestem geografem, więc lubię podróżować od kwietnia do października, podziwiając widoki, rozciągające się za szybą. Najbardziej podoba mi się zieleń i młodoglacjalny krajobraz Mazur. Jeśli chodzi o stronę prowadzącego to wydaje mi się, że  co trzydziesty samochód kierowany jest przez osobę, która myśli, że jest sama na drodze. Nie dba o swoje zdrowie - trudno, ale dlaczego naraża innych.
- Jest Pan dobrym kierowcą ?
- Jeżdżę od 14 lat i miałem tylko jedną stłuczkę, nie z mojej winy. Pewien starszy pan zajechał mi drogę na czerwonym świetle. Właściwie nikomu nic się nie stało oprócz tego, że dwa tygodnie nie miałem samochodu i było to dla mnie bardzo uciążliwe.
- Zdarzyło się Panu zapłacić mandat?
- Ostatnio miałem taką przygodę, bardzo spieszyłem się do Nowego Dworu Mazowieckiego, gdzie odbywały się zawody sportowe, a ja, spóźniony, wiozłem koszulki dla naszej drużyny. Złapany na radar dostałem upomnienie, bo przekroczenie prędkości nie było takie duże. Wracając zwolniłem w tym miejscu.

od 16 lat
Wideo

Inwestycje drogowe w Miliczu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na motofakty.pl Motofakty