Jim Rogers, inwestor znany z trafnych prognoz ekonomicznych, stwierdził, że w ciągu najbliższych dziesięciu lat ropa będzie drożeć.
W 2006 r. przewidział on wzrost cen ropy i surowców. Teraz Rogers twierdzi, że ostatnie spadki cen na giełdach to raczej korekta niż trwały trend. W piątek kurs ropy w Nowym Jorku spadł najmocniej od grudnia 2004 r. i wynosił 114,59 dol. za baryłkę. Piątkowe notowanie było też niższe o 22 proc. od historycznego szczytu z 11 lipca, kiedy baryłka kosztowała 147,27 dol.
Również w Londynie cena ropy Brent spadła w końcu ubiegłego tygodnia aż o 6,24 dol. - do 113,92 dol. Aż 16 z 29 analityków ankietowanych przez Bloomberga uważa, że kurs ropy wzrośnie już w tym tygodniu. A co czwarty z nich spodziewa się tylko niewielkich zmian jej ceny.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?