- W piśmie, które wpłynęło do nas Skanska podaje trzy powody opóźnienia prac. Jednym z nich jest pogoda i ulewne deszcze, które uniemożliwiały prace. Zgodnie z projektem podbudowa starej drogi miała być wykorzystana przy budowie nowej jezdni. Po zdjęciu nawierzchni okazało się, że nie da się jej użyć, należało ją wybrać i wywieźć, na co trzeba czasu. Kolejny powód opóźnienia podawany jest tradycyjnie, kolizje z podziemnymi mediami, które przebiegają inaczej niż podano w dokumentach – informuje Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.
Dodaje, że podanie zostanie rozpatrzone we wrześniu, kilka dni przez planowanym zakończeniem prac. – Wystąpiliśmy do inżyniera kontraktu o dostarczenie nam szczegółowego zestawienia dzień po dniu, ile osób pracowało, jaki był używany sprzęt i czy pracowano na dwie zmiany - tłumaczy. - Po przeanalizowaniu tego raportu i innych dokumentów podejmiemy decyzję. Są trzy możliwości, uznamy wniosek w całości i umowa zostanie przedłużona do 15 października, częściowo i termin będzie przesunięty o krótszy okres lub nie uznamy argumentów firmy Skanska i za każdy dzień zwłoki będziemy naliczać kary – informuje rzecznik.
Zgodnie z umowa prace powinny się zakończyć do 15 września, ale ruch na remontowanej jezdni miał być puszczony od 1 września. – Jest mało prawdopodobne, aby jezdnia została oddana do użytku a dalsze prace były prowadzone przy ruchu samochodowym - tłumaczy. – Jest to bardzo zła informacja dla kierowców, ponieważ trasa jest bardzo obciążona samochodami a wraz z rokiem szkolnym natężenie ruchu jeszcze wzrośnie.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?