Poznań: Grunwaldzka jest niebezpieczna

Marcin Idczak
Rowerzystka wpadła wczoraj pod samochód w momencie, gdy nie działały światła Fot: internauta Głosu Wielkopolskiego
Rowerzystka wpadła wczoraj pod samochód w momencie, gdy nie działały światła Fot: internauta Głosu Wielkopolskiego
W poniedziałek rano pod samochód - na remontowanej części ul. Grunwaldzkiej - wpadła rowerzystka. - Ustalamy, kto zawinił w tym wypadku - mówi Józef Klimczewski, naczelnik poznańskiej drogówki. - Pewne jest to, że ktoś wcześniej wyłączył w tym rejonie sygnalizację świetlną.

Rowerzystkę odwieziono  do szpitala. Według osób, które przejeżdżają przez skrzyżowanie Grunwaldzkiej i Cmentarnej, często

Rowerzystka wpadła wczoraj pod samochód w momencie, gdy nie działały światła Fot: internauta Głosu Wielkopolskiego
Rowerzystka wpadła wczoraj pod samochód w momencie, gdy nie działały światła Fot: internauta Głosu Wielkopolskiego

jest tam wyłączona  sygnalizacja świetlna.  Mieszkańcy okolic przebudowywanej Grunwaldzkiej już od dawna skarżą się na stan bezpieczeństwa.

Przede wszystkim mówią, że muszą chodzić po wielkim placu budowy. Dla wielu z nich przejście przez poszerzany fragment Grunwaldzkiej to jak pokonanie toru przeszkód, które nie zawsze musi skończyć się szczęśliwie.

Najgorszy jest odcinek od rejonu pętli tramwajowej przy ul. Budziszyńskiej, aż do  Ścinawskiej. Tam nie ma nawet chodników. Trzeba chodzić jezdnią. Jak mówi Arkadiusz Borkowski, jeden z mieszkańców, przez trwający już kolejny rok remont ludzie się przyzwyczaili do tego, że muszą chodzić po jezdni, a obok jeżdżą samochody czy koparki.   

- Niestety, wykonawca poinformował nas, że nie ma tam jeszcze możliwości założenie chodników - wyjaśnia A. Borkowski. Jednak dodaje, że i tak jest już lepiej. Wymalowano między innymi pasy na przejściach dla pieszych.
Jak podkreśla Józef Klimczewski, policjanci i inwestor starają się na bieżąco reagować na różne niebezpieczeństwa pojawiające się na drodze.

- Najwięcej niebezpiecznych sytuacji powodują kierowcy, którzy na remontowanym odcinku ignorują znaki drogowe - wyjaśnia naczelnik Klimczewski.

Wśród najczęstszych przewinień wymienia przekraczanie prędkości oraz wyprzedzanie na zakazach (o tym pisaliśmy w weekend). Według Arkadiusza Borkowskiego znaczny wpływ na poprawienie stanu bezpieczeństwa może mieć puszczenie tramwajów po Grunwaldzkiej.  Na to jednak nie chcą się zgodzić odpowiedzialni za budowę, twierdząc, że prace jeszcze się nie zakończyły.

- Nie przekonuje mnie to, gdyż autobusy i samochody mogą już tam jeździć - podsumowuje A. Borkowski.

źródło: Głos Wielkopolski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty