Piłeś – stracisz auto

Tomasz Kunert
Fot. Maciej Pobocha
Fot. Maciej Pobocha
Jazda po kielichu może być ostatnią czynnością wykonaną naszym ukochanym samochodem. Jeśli wejdzie w życie nowelizacja kodeksu karnego, proponowana przez ministerstwo sprawiedliwości, to za jazdę w stanie nietrzeźwości sąd skonfiskuje auto.

Jazda po kielichu może być ostatnią czynnością wykonaną naszym ukochanym samochodem. Jeśli wejdzie w życie nowelizacja kodeksu karnego, proponowana przez ministerstwo sprawiedliwości, to za jazdę w stanie nietrzeźwości sąd skonfiskuje auto.

 

Nowelizacja kodeksu karnego ma zaostrzyć m.in. kary za przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji. Podwyższa ona np. karę za spowodowanie katastrofy- ma grozić za to od 3. do 15. lat (obecnie od roku do 10. lat).

 

Nowością, która ma powstrzymywać przed zasiadaniem za kierownicą pijanych kierowców (lub

Fot. Maciej Pobocha
Fot. Maciej Pobocha

będących pod wpływem środka odurzającego), jest groźba konfiskaty samochodu. Sąd orzeknie taką karę zarówno za spowodowanie wypadku,

a także za samo prowadzenie pojazdu w takim stanie.

 

Jeśli pojazd nie będzie własnością kierowcy, sąd orzeknie przepadek równowartości samochodu. Natomiast ze powodu szczególnych względów, przemawiających przeciwko przepadkowi pojazdu, sąd może orzec nawiązkę na rzecz Funduszu Pomocy Ofiarom Przestępstw.

 

Nowelizację musi uchwalić parlament i podpisać prezydent. - Społeczeństwo oczekuje spektakularnych działań, dlatego pojawiają się takie przepisy. Jednak wprowadzenie ich w życie nie jest potrzebne, bo obecne są już wystarczająco odstraszające. Bardziej przydałaby się modyfikacja przepisów o zabezpieczaniu pojazdu na poczet grzywny. Dziś sąd może o tym zdecydować, ale fizyczne zajęcie pojazdu jest kłopotliwe. To powoduje, że jest to tak rzadko stosowane. Tymczasem wystarczy dokonać odpowiedniej adnotacji w dowodzie rejestracyjnym pojazdu, podobnie jak w przypadku zastawu bankowego. Auta z takim wpisem nikt nie chciałby kupić i sprawca musiałby zapłacić grzywnę aby móc cokolwiek z nim zrobić- mówi Janusz Popiel, prezes Stowarzyszenia Pomocy Ofiarom Wypadków Drogowych “Alter Ego".

 

- Nasz kodeks karny jest bardzo surowy w walce ze sprawcami wypadków drogowych i pijanymi kierowcami. Dodatkowe represje karne są niepotrzebne, wystarczy aby sądy stosowały już istniejące przepisy. Proponowany przepis byłby już zbyt daleko idąca ingerencją w prawa obywatelskie i mógłby się nie obronić w przypadku zaskarżenia do Trybunału Konstytucyjnego - dodaje Zbigniew Hołda z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

 

Z kolei Krzysztof Woś, radca prawny zwraca uwagę na inny problem. - Proponowany paragraf pozwala sądowi na orzeczenie nawiązki, czyli wpłaty określonej sumy pieniędzy na rzecz Funduszu Pomocy Ofiarom Przestępstw, zamiast przepadku pojazdu lub jego równowartości. Sąd mógłby to zrobić ze względu na “szczególne względy". Jakie? Trudno powiedzieć. Decyzja należałaby do sądu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty