Winiety musieliby kupować wszyscy kierowcy, niemieccy też, tyle, że ci ostatni mogliby sobie odpisać koszt zakupu od podatku
od środków transportu.
Według projektu za roczną winietę trzeba by zapłacić 100 euro. Ale tylko niemieccy kierowcy odliczaliby sobie go od podatku od środków transportu, który wynosi kilkaset euro rocznie.
Podobny pomysł padł przed wyborami parlamentarnymi w Niemczech, zakładał on jednak wprowadzenie opłat tylko na cudzoziemców. Podkreślano, że w niemal każdym sąsiednim kraju Niemcy płacą za korzystanie z autostrad, dlaczego więc obywatele tych państw mieliby jeździć po ich drogach za darmo.
Inicjatywę oprotestowano w wielu krajach kontynentu, na dodatek specjaliści zwracali uwagę, iż był to populizm, bo cudzoziemcy stanowią zaledwie 5 proc. użytkowników niemieckich autostrad.
Aby więc nie zostać posądzonym o dyskryminację ze względu na narodowość tym razem inicjatywa zakłada, iż taki wydatek ponosiliby wszyscy kierowcy, obywatele Niemiec też.
Nad szczegółowymi rozwiązaniami pracują już fachowcy z federalnego resortu komunikacji. Szacują oni, że dzięki opłatom do kasy państwa wpłynie rocznie dodatkowe 7,2 mld euro rocznie, które przeznaczy się na remonty autostrad.
O stanie technicznym dróg u naszego zachodniego sąsiada niech świadczy fakt, iż 20 proc. z 12.8 tys. km autostrad wymaga pilnych napraw.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?