- W części drogowej obwodnicy wszystko przebiega zgodnie z planem. Termin zakończenia określony na 30 listopada będzie
Fot: Karol Świerkot
dotrzymany - zapewnia Ryszard Pacer, rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach.
Gorzej z feralnym węzłem, który miał być gotowy jeszcze w październiku. Przypomnijmy: na początku roku okazało się, że został błędnie zaprojektowany. Dwie już gotowe podpory trzeba było rozebrać i postawić na nowo, a pozostałą konstrukcję solidnie wzmocnić. To opóźniło prace. ZDW miał bowiem problem również z wyłonieniem wykonawcy naprawy. Ostatecznie poprawek podjęła się firma Mota Engil Europe, dotychczasowy budowniczy węzła. Dzięki temu prace mogły ruszyć z kopyta bez uruchamiania procedury przetargowej.
- 4 października zakończono betonowanie estakady zjazdowej węzła. Wcześniej zabetonowano estakadę najazdową (od strony Katowic - przyp. red.) i wiadukt nad DK1 - wymienia Ryszard Pacer, rzecznik Zarządu. - To ważny etap budowy węzła. Od tego momentu można powiedzieć, że zasadnicza konstrukcja już została wykonana - dodaje Pacer.
Pozostały prace wykończeniowe, część z nich jednak może być prowadzona już po wpuszczeniu samochodów na obwodnicę.
- Tempo prac jest bardzo dobre i mamy nadzieję na otwarcie obwodnicy dla ruchu w tym roku. Pozostałe elementy to swego rodzaju galanteria. Konstrukcja musi być teraz właściwie zaizolowana, kładziona będzie nawierzchnia jezdni, instalowane bariery i inne, niezbędne urządzenia - wymienia Pacer.
Co ważne, wraz z końcem budowy węzła ma zostać otwarta dla kierowców także DK1 na całej szerokości. Bo obecnie, przypomnijmy, ruch odbywa się tam tylko po jednym pasie na każdej z nitek. Jak tłumaczy ZDW, wcześniej DK1 nie może zostać udostępniona kierowcom ze względu na bezpieczeństwo robotników pracujących na węźle.
Obwodnica Pszczyny będzie mieć 4 km długości i połączy DK1 z DW 935 w kierunku Żor i Rybnika, co ułatwi podróż w tamtym kierunku. Dużo większe opóźnienie będzie miała natomiast przebudowa tyskiego odcinka DK1, która również miała się zakończyć w tym roku. Wiadomo, że wykonawca, Polimex-Mostostal, się nie wyrobi i koniec remontu sześciokilometrowego odcinka zapowiedziano dopiero na połowę przyszłego roku.
źródło: Dziennik Zachodni
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
