Nie ukrywał, że liczy na współpracę z producentem tych samochodów - spółką DZT Tymińscy. To byłaby ogromna szansa dla fabryki, która straciła ostatnio najważniejszego klienta - polskie Ministerstwo Obrony Narodowej.
- W naszym kraju istnieje dużo zakładów, które produkują podzespoły do takich aut. Widzę w tej dziedzienie duże możliwości współpracy z lubelską fabryką i o taką współpracę będę zabiegał w Tunezji - podkreślał wczoraj Béchir Chebaane.
DZT od dawna próbuje znaleźć partnera w krajach arabskich. - Mamy w tych rejonach swojego przedstawiciela. Szukamy kraju, gdzie moglibyśmy uruchomić montownię samochodów - przyznaje Zbigniew Tymiński, prezes DZT.
W przyszłym tygodniu do fabryki przy ul. Mełgiewskiej ma przyjechać z rewizytą producent amerykańskiego "cywilnego" hummera. Rozmowy, które trwają już kilka miesięcy, mogą przynieść niemałe korzyści lubelskiej spółce w postaci stworzenia wspólnej, nowej konstrukcji auta terenowego, wymiany doświadczeń albo współpracy w zakresie pozyskiwania nowych rynków zbytu.
Jak udało nam się ustalić, DZT chce wejść na rynek z zupełnie nowym produktem. Będzie to następca produkowanych tu już wsześniej aut dostawczych. Jak teraz będzie wyglądało nowe auto? Tego dowiemy się w maju, na oficjalnej prezentacji.
- Na razie nie chcemy zdradzać wszytkich szczegółów, łącznie z nazwą nowego samochodu. Niech pozostanie to tajemnicą do maja - uciął Kazimierz Rogala, dyrektor handlowy DZT.
Jeszcze w tym roku spółka chce także ruszyć ze sprzedażą "cywilnych" honkerów. Trwają już prace nad uzyskaniem homologacji, która umożliwi sprzedaż pojazdów innym użytkownikom niż wojskowi. Auto wymaga pewnych zmian, głównie w celu za-pewnienia normy emisji spalin Euro 4.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?