
Pęknięcia pojawiły się wzdłuż jezdni, krawędzie zaczęły się łuszczyć. Podobnie ze ścieżką dla rowerów. W niektórych miejscach widać już ślady łatania trasy. Tymczasem droga została oddana do użytku dopiero w październiku ubiegłego roku!
– Starły się nawet białe linie wyznaczające pobocze. Czy oni to malowali farbkami dla dzieci? – irytuje się Janusz Linowiecki, zawodowy kierowca, mieszkaniec Mielna. – Ta droga ma przecież tylko nieco ponad pół roku. Nie była jeszcze używana w wakacje, gdy ruch jest tu największy. A już wygląda tak, jakby była dopiero przygotowywana do remontu.
Między Czytelnikami "Głosu Koszalińskiego”, także internautami odwiedzającymi forum.gk24.pl, rozgorzała wczoraj ostra dyskusja o nowej trasie. Nic dziwnego, inwestycja kosztowała ponad 8 mln zł, tymczasem jeszcze przed jej ukończeniem mieszkańcy sygnalizowali, że jakość drogi i ścieżki znacząco odbiega od standardów. Brakowało krawężników, miejsc postojowych, rowerzyści obawiali się, że kierowcy będą na ścieżce parkowali swoje samochody. Nie pomylili się. W weekend, przede wszystkim przy kanale jamneńskim, nie można było bezpiecznie przejechać rowerem.