Nissan pojedzie na prąd

Ray Hutton "The Times"
W siedzibie głównej Nissana w Tokio prezes Carlos Ghosn zaprezentował następny plan pięcioletni dla koncernu, który ma ambicje, aby zostać numerem dwa w Japonii. Ghosn powiedział, że z optymizmem patrzy w przyszłość. A jest ona elektryczna.

W siedzibie głównej Nissana w Tokio prezes Carlos Ghosn zaprezentował następny plan pięcioletni dla koncernu, który ma ambicje, aby zostać numerem dwa w Japonii. Ghosn powiedział, że z optymizmem patrzy w przyszłość. A jest ona elektryczna.

 

Plany Nissana zakładają, że samochody tej marki o całkowicie elektrycznym napędzie trafią do sprzedaży już w 2010 r. Początkowo będą dostępne tylko w USA i Japonii. Europejczycy będą mogli kupić elektryczne nissany rok później. Ekologiczne auta jako pierwsze trafią do salonów w Danii, a także w Izraelu. W pozostałych krajach będą dostępne od 2012 r. Niewykluczone, że jednym z oferowanych modeli będzie prototypowy Nissan Mixim, zaprezentowany w ubieg­łym roku na targach we Frankfurcie.

 

Potencjał wzrostu sprzedaży konwencjonalnych samochodów japoński producent widzi w Rosji, Chinach, Indiach i Ameryce Południowej. Nissan ocenia, że rynki europejski i japoński pogrążone są w stagnacji, i prognozuje dalszy spadek sprzedaży w Ameryce Północnej. Dlatego tam koncern postawi na elektryczność.

 

Nissan realizuje swój plan budowy samochodu elektrycznego wspólnie z Renault i używa francuskiej marki. Ghosn zawarł wyłączną umowę na dostawę takich aut do Iz­raela w ramach popieranego przez państwo przedsięwzięcia, które zakłada między innymi stworzenie sieci przydrożnych stacji, gdzie samochody będą mogły doładować swoje baterie.

 

Plan Izraela, aby stać się pierwszym krajem, który na masową skalę używa samochodów elektrycznych, powstał po spotkaniu Ghosna z prezydentem Szymonem Peresem na ubiegłorocznym szczycie w Davos. Izrael nie ma ropy i jest małym krajem, gdzie typowe podróże samochodowe są krótkie, więc wydaje się być idealnym miejscem do przetestowania elektrycznych samochodów na szeroką skalę. Infrastruktura pozwalająca na doładowywanie aut ma być gotowa w 2011 r. Aby zachęcić konsumentów do korzystania z elektrycznych samochodów, rząd obłoży je 10-procentowym podatkiem zamiast 27-procentowego.

 

Ghosn postrzega Izrael jako model dla podobnych umów w innych krajach, a Renault-Nissan i Project Better Place zdążyli już ogłosić podobną inicjatywę w Danii, która od 2011 r. wprowadzi ulgi podatkowe dla pojazdów nieemitujących spalin. Ghosn oczekuje, że pierwsze elektryczne nissany zaczną być sprzedawane firmom i na zasadzie flotowej w 2010 r., a na masowym rynku staną się dostępne w 2012 r.

 

Nissan i Renault będą oferować szeroką gamę pojazdów elektrycznych po cenie zbliżonej do dzisiejszych modeli napędzanych benzyną lub dieslem. Baterie litowo-jonowe, które pozwolą samochodom przejechać do 120 mil, nie będą dołączane do samochodów, ale osobno leasingowane. Ghosn wyobraża sobie, że będą to porozumienia podobne do tych, które zawiera się z operatorami telefonii komórkowej.

 

Baterie byłyby dostarczane za darmo w wypadku podpisania przez właściciela samochodu zobowiązania do korzystania ze stacji zasilających z określoną częstotliwością. Plan zakłada, że bateria plus koszty ładowania będą mniejsze niż korzystanie z benzyny lub diesla. Im więcej więc kosztuje ropa, tym lepsze są perspektywy dla elektrycznego samochodu.

Nissan pojedzie na prąd

 

 

 

Toyota Prius:
pierwsza hybryda, która zdobyła szeroką popularność. Na świecie jeździ ich już milion, połowa z tego w USA (głównie w  Kalifornii i Oregonie). W Polsce jest tych aut mniej niż tysiąc. Masową sprzedaż blokuje wysoka cena - ponad 92 tys. zł.

Nissan pojedzie na prąd

 

 

 

Honda Civic Hybrid:
ekologiczny napęd oferowany jest tylko w wersji sedan. Tradycyjny silnik ma 1,3 litra i moc 95 KM. Wspomaga go 20-konny silnik elektryczny. Na trasie auto spali mniej niż 5 litrów paliwa na 100 km, a w mieście o litr więcej. Cena: od 86,6 tys. zł.

 

Nissan pojedzie na prąd

 

 

 

Nissan Mixim:
to już nie hybryda, a auto całkowicie elektryczne, do tego z napędem na cztery koła. Zasilanie gwarantują ukryte w podłodze baterie litowo-jonowe. Prototyp pierwszy raz pokazano w 2007 r. Mixim ma trafić do sprzedaży w 2012 r.

 

Tłum. TK.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty