Niepokój w Oplu

Beata Sypuła
Fot. Mikołaj Suchan
Fot. Mikołaj Suchan
Wczoraj z Brukseli wrócili dwaj przedstawiciele gliwickiego zakładu General Motors.
Związkowcy - Mirosław Rzeźniczek i Robert Potempa - obradowali z innymi kolegami w ramach Europejskiej Rady Zakładowej o przyszłości Opla. 
Fot. Mikołaj Suchan
Fot. Mikołaj Suchan

 

Związkowcy usztywniają swoje stanowisko w sprawie redukcji zatrudnienia i przemieszczania produkcji. W tej sytuacji do przejęcia firmy przez kanadyjsko-rosyjskie konsorcjum w ogóle może nie dojść.

Jak wiadomo konsorcjum Magna i rosyjski Sbierbank, czyli nowi inwestorzy w Oplu, zamierzają zlikwidować prawie 11 tys. miejsc pracy. Najwięcej - w Niemczech.

- Poinformowano także o likwidacji 181 miejsc pracy w Gliwicach - mówi nam Tadeusz Owczarek, wiceprzewodniczący Międzyzakładowej Komisji NSZZ "S" w gliwickiej fabryce GM.

Związkowcy odbyli całą turę spotkań. Od wtorku do czwartku w Brukseli debatowała na ten temat Europejska Rada Zakładowa, a związkowcy niemieccy spotkali się w tej sprawie na poufnych rozmowach z dyrekcją Magny. W przyszłym tygodniu wiceprzewodniczący Potempa rusza na obrady ERZ do niemieckiego Ruesselsheim. Koncepcja konsorcjum Magny-Sbierbanku jest podważana także przez rząd brytyjski. Komisja Europejska otrzymała już jego wniosek o sprawdzenie, czy warunki przejęcia Opla to faktycznie najlepsze rozwiązanie.

Także w Polsce plany kanadyjsko-rosyjskich inwestorów budzą, co najmniej zdziwienie. W tej chwili w Gliwicach codziennie produkowanych jest pilotażowo kilka sztuk astry czwartej generacji, docelowo dla produkcji 215 tys. sztuk "czwórki" miałaby zostać uruchomiona trzecia zmiana. Zwolnienia oznaczałyby, że nie byłoby z kim prowadzić produkcji w ramach już istniejącej drugiej zmiany.

- W tej chwili mamy zatrudnionych 2,5 tys. osób pracujących na dwie zmiany. Prowadzimy pilotażową produkcję astry czwartej generacji i w listopadzie chcemy ruszyć z oficjalną produkcją. Być może uruchomimy trzecią zmianę, a wówczas będziemy zatrudniać dodatkowych ludzi, a nie ich zwalniać - mówi Przemysław Byszewski, dyrektor ds. PR General Motors Poland.

Dziś dla General Motors Manufacturing Poland w Gliwicach pracuje 20 tysięcy osób z firm dostarczających najróżniejsze elementy. Ograniczenie produkcji oznaczałoby poważne kłopoty dla wielu firm.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty