Nie lubimy zapinać pasów

(red) źródło: KG Policji
Pasy bezpieczeństwa zostały wymyślone po to, aby ratować ludzie życie, a nie po to, aby je utrudniać. Zapinając się w samochodzie, nie zapinamy się dla policji, tylko dla samego siebie i swoich bliskich. Warto o tym pamiętać.
Fot. SJR
Fot. SJR

W większości krajów europejskich tylko co piąty kierowca zapina pasy bezpieczeństwa. Najczęściej do przestrzegania regulaminu odwołują się Francuzi, gdzie w skali całego kraju pasy zapina 97 proc. osób podróżujących z przodu i 68 proc. na tylnych siedzeniach.

Nawyku zapinania pasów przed wyruszeniem w drogę nie mają niestety Polacy. Tylko średnio 71 proc. osób jadących na przednich siedzeniach decyduje się na zapięcie pasów i tylko 40 proc. na tylnych.

Śmiertelność w wypadkach drogowych w Polsce na tle innych państw europejskich jest wyjątkowo wysoka. Na każde 100 wypadków w naszym kraju ginie prawie 12 osób, podczas gdy średnio w krajach Unii trzy osoby. Towarzyszy temu wysoki odsetek urazów powypadkowych prowadzących do trwałego inwalidztwa.

Tymczasem według ekspertów, zapięte pasy bezpieczeństwa co najmniej dwukrotnie zwiększają szanse przeżycia wypadku.

Prawidłowo zapięte pasy powinny płasko przylegać do ciała. Pas biodrowy powinien opinać biodra jak najniżej w stosunku do brzucha. Pas piersiowy powinien przebiegać nad środkiem barku, bez tendencji do zsuwania się z ramienia. Trzeba więc dopasować górny punkt mocowania pasów (na bocznym słupku).

Fto Archiwum
Fto Archiwum

Jeżeli jesteśmy grubo ubrani, należy rozpiąć płaszcz, kurtkę lub marynarkę i poprowadzić taśmę pasa jak najbliżej ciała. Po zapięciu klamry trzeba naciągnąć pas piersiowy, żeby skasować luzy. Pas działa tym skuteczniej, im ściślej opasuje chronioną osobę. Nowoczesne pasy samonapinające nie krępują ruchów, jednak mogą się nadmiernie poluzować. Dlatego trzeba nauczyć się raz po raz naciągać pas, by przylegał do klatki piersiowej i bioder.

Wszystkie osoby w samochodzie zajmujące miejsca wyposażone w pasy powinny je zapiąć zanim pojazd ruszy. W interesie tych, którzy siedzą z przodu, jest, aby zapięli pasy także siedzący z tyłu. Prawa fizyki są bezwzględne dla uczestników wypadków. W razie czołowego zderzenia nie zapięty pasażer siedzący z tyłu przełamie oparcie przedniego fotela i zmiażdży osobę na nim siedzącą.

Pas nie uchroni przed wysunięciem się spod niego osoby leżącej na odchylonym fotelu, ani nie zapobiegnie uderzeniu o deskę rozdzielczą kogoś, kto w momencie wypadku był pochylony do przodu. Jedyna pozycja dająca duże szanse przeżycia to pozycja siedząca.

Ważny jest także prawidłowo ustawiony zagłówek, który chroni szyję przed bardzo niebezpiecznymi urazami w razie gwałtownego odchylenia głowy do tyłu.

W chwili zderzenia auta z nieruchomą masywną przeszkodą z prędkością około 50 km/h, na ludzi wewnątrz auta działa ogromna siła przeciążenia: osoba o wadze ciała 75 kg przez moment ma "masę zderzeniową" około 3750 kg. Nikt nie jest w stanie przeciwstawić się takiej sile i zostanie rzucony na deskę rozdzielczą, albo wyrzucony przez okno , chyba, że ochronią go dobrze zapięte pasy.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty