Na bocznicy

Jerzy Iwaszkiewicz
fot. archiwum
fot. archiwum
Stało się to, czego można się było spodziewać. Hyundai swoją fabrykę samochodów wybuduje na Słowacji. Polska znowu odpadła, po raz trzeci zresztą. Poprzednio z naszych propozycji zrezygnowała Toyota, a potem Citroen i Peugeot. Różne są teraz biadolenia, że nam nie wyszło, chociaż od początku było wiadomo, że szanse są znikome.

Stało się to, czego można się było spodziewać. Hyundai swoją fabrykę samochodów wybuduje na Słowacji. Polska znowu odpadła, po raz trzeci zresztą. Poprzednio z naszych propozycji zrezygnowała Toyota, a potem Citroen i Peugeot.

 

fot. archiwum
fot. archiwum

Różne są teraz biadolenia, że nam nie wyszło, chociaż od początku było wiadomo, że szanse są znikome. Jak ktoś ma zainwestować miliard dolarów, a tyle kosztuje fabryka, to bada bardzo dokładnie każdy szczegół. Byliśmy od początku dość sceptyczni w naszych komentarzach.

 

Słucham teraz oficjalnych komentarzy i zdumienie mnie ogarnia. Co się jakaś głowa rządowa odezwie, tym śmieszniej. Premier Jerzy Hausner najpierw stwierdził, że się nie dziwi, iż Hyundai zrezygnował z Kobierzyc, bo tam przecież nie ma ani bocznicy kolejowej, ani drogi dojazdowej. Potem pan premier doszedł do wniosku, że nie można tak krytycznie i zaczął pocieszać, iż jak zbudujemy tą bocznicę, to Kobierzyce będą najbardziej atrakcyjną lokalizacją w Europie i jeżeli ktoś następny będzie chciał budować fabrykę w Polsce, to na pewno w Kobierzycach.

 

Premier Hausner cieszy się opinią człowieka konkretnego, dość przytomnie podchodzącego do rzeczywistości. I cóż mu się, na Boga, stało? Jeżeli wiedział, że tam nie ma drogi dojazdowej, to dlaczego nie kazał jej zbudować? Jeżeli wiedział, że nie ma bocznicy, to na jakiej podstawie przekonywał Koreańczyków, aby inwestowali w Polsce.

 

Stare powiedzenie mówi, że jak trzy osoby twierdzą, że jesteś pijany, to idź spać. Nie jest również przypadkiem trzykrotna rezygnacja z Polski. To kolejny, wydaje się, dowód na to, że tak ważnymi dla gospodarki kraju sprawami zajmują się ludzie albo przypadkowi, albo też tacy, którzy nie mają na te sprawy większego wpływu.

 

Świat zaczął bać się Polski. Wielkie pieniądze unikają krajów, w których partia rządząca z każdym dniem traci poparcie.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty