Samochody, w których kandydaci na kierowców uczą się poruszania autem, bardzo często wskazywane są jako jedna z przyczyn powstawania korków na ulicach. Najczęściej dzieje się tak w tych miastach, w których mieszczą się jedyne w promieniu kilkudziesięciu kilometrów Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego. Władze miejskie mają jednak prawną możliwość ograniczenia ruchu "L-ek" na drogach.
Jednym z rozwiązań, jest określenie godzin, w których samochody nauki jazdy mogą poruszać się po drogach. Niektóre miasta wychodzą również z inicjatywą rejonizacji zdawania egzaminów. Jednak zdaniem Tadeusza Jarmuziewicza, sekretarza stanu w ministerstwie transportu, w ten sposób zmniejszy się poziom bezpieczeństwa na naszych drogach. Jego zdaniem, tylko w realnym ruchu miejskim kandydat na kierowcę może przyswoić niezbędne do kierowania autem umiejętności.
- "Konieczność uczestniczenia pojazdów nauki jazdy w ruchu drogowym to są realia, których nie da się uniknąć" - mówi Jarmuziewicz "Rzeczpospolitej".
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?