Łódź: po wjechaniu w dziurę, amortyzator przebił maskę!

(pp)
Fot. Maciej Stanik
Fot. Maciej Stanik
Łódzki taksówkarz Jan Krysiak długo nie zapomni weekendowego kursu ul. Rzgowską. Koło jego samochodu wpadło w dziurę w jezdni tak, że urwany amortyzator przebił maskę auta!
Fot. Maciej Stanik
Fot. Maciej Stanik

– To było około godz. 22.30 w piątek. Jechałem z klientką ul. Rzgowską w stronę Starowej Góry. Za szpitalem CZMP, tam gdzie trwa budowa trasy Górna, lewe koło wpadło w głęboką dziurę – relacjonuje Jan Krysiak. – Rozległ się potworny huk, ale nie mogłem się od razu zatrzymać, żeby sprawdzić, co się stało, bo jazda w tym rejonie z powodu prac odbywa się jedną wąską nitką, a za mną i przede mną był sznur samochodów. Jakoś dokończyłem kurs i wróciłem do domu. Następnego dnia zobaczyłem, że auto ma dziurę w masce.

Okazało się, że po wpadnięciu koła w dziurę uszkodzona została poduszka amortyzatora. Pan Jan zadzwonił na policję, odesłano go do inżyniera miasta, a stamtąd skierowano do Zarządu Dróg i Transportu. Gdy taksówkarz pojechał szukać dziury, w którą wpadł, okazało się, że już została zalepiona.

– Nie odpuszczę i będę walczył o swoje. Dla mnie ta awaria to nie tylko koszty naprawy auta, ale i utracone dochody, bo zostałem pozbawiony narzędzia pracy – mówi Jan Krysiak.

Źródło: expressilustrowany.pl

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty