Legendarne połączenie 666 z Dębek do Helu przechodzi do historii. „W tym roku ostatnią 6 wywracamy do góry nogami!”

Łukasz Kamasz
Łukasz Kamasz
To koniec legendarnej linii 666.
To koniec legendarnej linii 666. Pomorska Komunikacja Samochodowa
Jak poinformowała firma transportowa PKS Gdynia, linia 666 z Dębek do Helu przechodzi do historii. Od 24 czerwca na trasie jeździć będzie autobus o numerze 669.

Nie pojedziemy już linią 666 do Helu. Legendarne połączenie przechodzi do historii

Piekielna linia, która swego czasu robiła furorę w internecie, a która turystów i mieszkańców z Dębek, Krokowej, Karwi, Ostrowa, Jastrzębiej Góry, Rozewia, Chłapowa, Władysławowa, Chałup, Kuźnicy, Jastarni oraz Juraty dowoziła aż do Helu, zostanie zastąpiona linią 669. O zmianie poinformowali na Facebooku przedstawiciele PKS Gdynia.

Rozkład jazdy nowej linii dostępny jest tutaj.

O legendarnej linii pomorskiego przewoźnika „Dziennik Bałtycki” pisał już dekadę temu. Przez wiele lat linia 666 do Helu robiła prawdziwą furorę wśród nadmorskich turystów i stała się lokalną atrakcją. Ci, którzy widzieli połączenie po raz pierwszy w życiu, chętnie robili sobie na tle autobusu zdjęcia.

- Kilka lat temu zmienialiśmy polski model nazywania swoich linii tylko nazwami końcowych przystanków i zamieniliśmy to na europejski: z numerami, bo to ułatwienie dla pasażerów - wyjaśniał nam wtedy Mariusz Józefowicz ze spółki PKS. - A że trasy w powiecie puckim mają liczby od 650 do 669 jasne było, że któraś z nich musi jechać do Helu. I tak jakoś wyszło...

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Legendarne połączenie 666 z Dębek do Helu przechodzi do historii. „W tym roku ostatnią 6 wywracamy do góry nogami!” - Dziennik Bałtycki

Wróć na motofakty.pl Motofakty