Kierowcy ciężarówek walczą z systemem viaTOLL

(pp)
Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse
System elektronicznego poboru opłat drogowych viaTOLL został oddany do użytku 1 lipca 2011 roku. Niestety wraz z nim pojawiły się nowe, wyższe stawki dla pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 tony. Firmy transportowe starają się więc wynaleźć kolejne sposoby na uniknięcie tych opłat.

System elektronicznego poboru opłat drogowych viaTOLL został oddany do użytku 1 lipca 2011 roku. Niestety, wraz z nim pojawiły się nowe, wyższe stawki dla pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 tony. Firmy transportowe starają się więc wynaleźć sposoby na uniknięcie tych opłat.

Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse

System e-myta pozwala użytkownikom elektronicznie wnosić opłaty za korzystanie z sieci płatnych dróg. Jest on obowiązkowy dla pojazdów samochodowych oraz tzw. zespołów pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony oraz autobusów, niezależnie od ich dopuszczalnej masy całkowitej. Elektroniczne myto obowiązuje na wybranych odcinkach autostrad, dróg ekspresowych i krajowych zarządzanych przez Główną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad.

**CZYTAJ TAKŻE

Programy lojalnościowe dla użytkowników autostrad?Przez e-myto wzrosła sprzedaż ciężarówek?

**

Pierwszym skutkiem, jaki spowodowało wprowadzenie e-myta, było zmniejszenie natężenia ruchu pojazdów ciężarowych na autostradach i drogach objętych systemem viaTOLL. Dla przykładu - na odcinku autostrady A4 pomiędzy Krakowem, a Katowicami ruch transportu ciężkiego zmalał aż o 40%. Nie jest to odosobniony przypadek. Podobna sytuacja ma miejsce na Pomorzu oraz w Wielkopolsce.

Spółki zarządzające sieciami autostrad postanowiły zachęcić kierowców do powrotu na płatne odcinki dróg oferując programy lojalnościowe.
- Planujemy wprowadzenie programu lojalnościowego dla użytkowników kart paliwowych. Najprawdopodobniej system będzie mógł on zacząć działać już na początku października - powiedziała portalowi motofakty.pl Zofia Kwiatkowska, rzecznik spółki Autostrada Wielkopolska S.A.

Fot. Janusz Wójtowicz
Fot. Janusz Wójtowicz

Mimo takich zapowiedzi ze strony spółek, kierowcy ciężarówek zaczęli korzystać z bezpłatnych dróg wiejskich i lokalnych, co bardzo szybko przyczyniło się do protestów społecznych. Ciężki transport został jednak zatrzymany przez władze samorządowe, które ustanowiły na swoich odcinkach dróg limity wagowe dla pojazdów.

Część firm transportowych poddała się, podnosząc koszty usług od kilku do kilkunastu procent. Naturalnie znajdzie to swoje odzwierciedlenie w cenach samych towarów. Stawki opłat naliczane są według norm emisji spalin, jakie spełnia pojazd ciężarowy. Dlatego też firmy posiadające flotę nowoczesnych pojazdów znajdują się w korzystniejszej sytuacji. - Nie wszystkie drogi są objęte system e-myta. Jeśli jednak musimy korzystać z płatnych odcinków, na trasę wyjeżdżają pojazdy spełniające najwyższe normy emisji spalin. Starsze ciągniki wykorzystujemy do pracy na autostradach i drogach zwolnionych z opłat - powiedział portalowi motofakty.pl pracownik jednej z małopolskich firm transportowych.

Jednak w naszym kraju nie brakuje kierowców, którzy starają się za wszelką cenę uniknąć płacenia za przejazd. W mediach pojawiły się informacje, jakoby za pomocą technologii mikrofali zakłócano pracę viaBOX-ów, czyli urządzeń, które przesyłają zakodowane w nich informacje o pojeździe do przekaźników zainstalowanych na bramkach. Przerwanie połączenia uniemożliwia komunikację z bramownicami. Jak jednak informuje Aleksandra Kobylska z biura prasowego Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, takie działanie nie przyniesie kierowcom oczekiwanych efektów. - Brak połączenia pomiędzy urządzeniem viaBOX, a bramownicą jest podstawą do zatrzymania kierowcy przez mobilnych kontrolerów ITD. Zakłócenie pracy tego urządzenia nie zwolni kierowców od opłat za przejazd - powiedziała Kobylska.

- W ciągu 1,5 miesiąca od rozpoczęcia działalności systemu viaTOLL, blisko 210 000 pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony zostało zarejestrowanych przez bramownice. Zaledwie 1000 z nich zostało zatrzymanych przez mobilne kontrole w związku z nieuiszczeniem opłaty w systemie - powiedziała Kobylska.


Fot. Archiwum Polskapresse
Fot. Archiwum Polskapresse


CZYTAJ TAKŻE

Olbrzymie kolejki do rejestracji w systemie viaTOLL

Władze Trójmiasta apelują w sprawie opłat na obwodnicy

Przypomnijmy, że kara za oszustwo systemu e-myta jest nakładana na kierowcę samochodu i to on jest wzywany do zapłaty. Największą grzywną (3000 zł) zostaną ukarani ci kierowcy, którzy nie uiszczą w ogóle opłaty za przejazd odcinkiem drogi objętym systemem viaTOLL. Karę zapłacimy także wtedy, gdy wiedząc, że nasze urządzenie jest niesprawne, nie zjedziemy na pierwszym możliwym zjeździe z drogi płatnej. Jeżeli uiszczona opłata za przejazd płatną autostradą lub drogą krajową będzie za niska oraz nieodpowiednia do kilometrażu lub klasy samochodu - grzywna wyniesie 1500 zł.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty