Kiedy drugi most i nowe drogi w Sandomierzu?

Miały być dwa mosty i nowoczesna, wygodna droga tranzytowa - trasa szybkiego ruchu. Jest jedna samochodowa przeprawa przez Wisłę, zatłoczona Lwowska i korki. Kiedy zapowiedzi Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad dotyczące Sandomierza zostaną zrealizowane, nie wiadomo.

Postawienie nowego mostu miało być pierwszym etapem większego przedsięwzięcia, obejmującego także generalny remont starego oraz wybudowanie trasy szybkiego ruchu - Lwowskiej bis. Skończyło się na oddaniu drugiej przeprawy przez Wisłę.

Tylko przez niespełna dwa lata ruch na odcinku drogi numer 77 odbywał się dwoma mostami, i to w ograniczonym zakresie – na starym, ze względu na stan techniczny, czynny był jeden pas. Później Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zleciła ekspertyzę, która wykazała, że kilkudziesięcioletni obiekt powinien być zamknięty. Wyłączono go z użytkowania ponad rok temu.

Kierowcy mówią, że sytuacja wróciła do punktu wyjścia – jest jeden most, korki jak były, tak są. Lwowską w godzinach szczytu trudno przejechać. Tereny, po których miała przebiegać nowa trasa, wykupione od poprzednich właścicieli, zdążyły zarosnąć chaszczami, a opuszczone budynki straszą.

MIAŁO BYĆ WYGODNIE I NOWOCZEŚNIE

Stary most ma być gruntownie wyremontowany. Projekt zakłada właściwie postawienie go od nowa, czyli wymianę całej konstrukcji nośnej. Z obecnego obiektu mają pozostać tylko podpory. Oba mosty mają być częścią nowego układu komunikacyjnego z Lwowską bis. Ma to być czterokilometrowa trasa o parametrach drogi szybkiego ruchu, prowadząca od nowego mostu na Wiśle do rzeki Trześniówka, między innymi przez obrzeża osiedla Vitrum. W ramach inwestycji przewidziana jest budowa trzech wiaduktów i rozbudowa skrzyżowania Lwowskiej z Wielowiejską.

Trasą tą ma się odbywać ruch tranzytowy w kierunku Rzeszowa i Przemyśla. Zatłoczona obecnie ulica Lwowska ma się stać drogą lokalną. Dla okolicznych mieszkańców to bardzo ważna, dobra informacja.

POTRZEBA 200 MILIONÓW ZŁOTYCH

Według pierwotnych planów, inwestycja miała ruszyć niedługo po oddaniu nowego mostu. Ale gdy w czerwcu 2011 roku otwierano przeprawę, już było wiadomo, że termin rozpoczęcia budowy się przesunie. Przyszedł kryzys i cięcia w wydatkach inwestycyjnych, rząd ograniczył je do najważniejszych w kontekście Euro 2012.

Sandomierskie zadanie było na liście inwestycji, które mogą się rozpocząć do 2013 roku. Jest rok 2014, a o żadnych terminach już się nie mówi. Małgorzata Pawelec, rzeczniczka kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przyznaje, że nie ma informacji na temat finansowania remontu sandomierskiego mostu i budowy Lwowskiej bis.

- Jesteśmy przygotowani do inwestycji. Mamy pozwolenie na budowę. Wypłacone zostały odszkodowania za wywłaszczone grunty. W każdej chwili możemy ogłaszać przetarg – mówi Małgorzata Pawelec.
O tym, jak bardzo potrzebne są dwa mosty i nowa droga świadczy poziom natężenia ruchu na sandomierskim odcinku trasy numer 77 - już w 2005 roku było to ponad 25 tysięcy samochodów na dobę. To, jak mówią drogowcy, ruch autostradowy.

Jerzy Borowski, burmistrz Sandomierza zapewnia, że regularnie upomina się u szefostwa Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o drogowe inwestycje.

- Słyszę ciągle jeden argument – brak pieniędzy. Pocieszające jest to, że zadanie nie zostało wykreślone z listy inwestycji priorytetowych – dodaje burmistrz. Koszty zadania szacowane są na około 200 milionów złotych.

Małgorzata PŁAZA
[email protected]