Z inwestycji wcześniej wycofał się Fiat, który niedawno przejął amerykańskiego Chryslera i chciał stworzyć jedną z największych firm produkujących auta na świecie. Włosi stwierdzili , że nie otrzymali pełnych informacji o kondycji Opla i w tej sytuacji nie chcą ryzykować. Z kolei według informacji dziennika "Bild" bliska wycofania się z rozmów była też Magna. Kością niezgody były żądania obu stron.
Magna chce 4,5 mld euro w postaci kredytów i państwowych poręczeń. Z kolei GM żądał dodatkowych pieniędzy od rządu Niemiec na bieżące funkcjonowanie Opla, mimo że z kasy państwa ma otrzymać aż 1,5 mld euro. Te pieniądze stanowią zabezpieczenie finansowe firmy, do czasu formalnego zakończenia transakcji. Ostatecznie jednak strony dogadały się. W najbliższych dniach spodziewane jest bowiem bankructwo GM, co mogłoby pogrzebać również Opla.
Gdyby firma do końca maja nie znalazła inwestora, to prawdopodobnie musiałaby ogłosić bankructwo wraz z całym koncernem General Motors. Kanclerz Angela Merkel wykluczyła bowiem możliwość znacjonalizowania firmy na wypadek, gdyby nie znalazła inwestora.
Nowy właściciel niemieckiej firmy miał być znany już w środę, kiedy GM przeniósł do nowej spółki aktywa Opla i brytyjskiego Vauxhalla (pod taką nazwą sprzedawany jest Opel na Wyspach). Jednak po spotkaniu niemieckiego rządu z przedstawicielami GM i Departamentu Skarbu USA ustalono jedynie, że do dalszego etapu rozmów przechodzą Fiat i konsorcjum kanadyjsko-austriackiej firmy Magna oraz rosyjskiego banku Sbierbank. Do piątku w południe mieli oni poprawić oferty.
Uratowanie Opla przed bankructwem to dobra wiadomość dla naszej gospodarki. Dla fabryk w Europie pracuje wiele polskich firm, zwłaszcza dostawców części czy akcesoriów. Polski oddział spółki zatrudnia bezpośrednio i u podwykonawców ok. 5 tys. osób. W Gliwicach znajduje się najnowocześniejsza fabryka Opla, zaś w Tychach GM produkuje silniki diesla.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?