Jeżdżący cyborg, który setkę osiąga w pięć sekund

Piotr Rąpalski
Fot. Wojciech Matusek
Fot. Wojciech Matusek
Marotti, czyli pół samochód, pół motor, pojawił się wczoraj na Forum Polskiego Produktu w krakowskim Centrum Manggha.

Fot. Wojciech Matusek
Fot. Wojciech Matusek

Maszyna ma z przodu dwa koła, ale z tyłu tylko jedno. I ogon, jak w bojowym myśliwcu. Tam też znajduje się silnik z motoru Honda. Kabina kierowcy przypomina tę z bolidów formuły 1., którymi rządzi Robert Kubica. Tu szefem i konstruktorem pojazdu jest Markus Rogalski (na zdjęciu) z Gorzowa Wielkopolskiego.

- Pojazd budowałem cztery lata. Wszystko z powodu pasji do motoryzacji - mówi Rogalski, z zawodu inżynier budowy maszyn. Chciał mieć pojazd bardzo szybki i lekki, z mocnym silnikiem motocyklowym, ale bezpieczny. Na motorze już nie jeździ, bo ma rodzinę i dzieci. Zbudowanie takiego cacka kosztowało go prawie 100 tysięcy złotych.

Parametry marotti robią wrażenie. Od zera do "setki" rozpędza się w pięć sekund. Jego maksymalna prędkość wynosi 250 km na godzinę.

Mankamentem może być bak, który mieści tylko 14 litrów paliwa. Na torze wyścigowym można na nim przejechać ok. 100 km. Rogalski przywiózł marotti do Krakowa na lawecie, bo auto ma niskie zawieszenie i polskie drogi są dla niego zabójcze. Podobne pojazdy produkuje się w USA, ale Rogalski chce opanować europejskie rynki i w tym celu prowadzi rozmowy z inwestorami. Pojazd w wersji seryjnej miałby wyższe zawieszenie, większy bak i mniejszą cenę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na motofakty.pl Motofakty