Jak jeździć na rondzie gen. Grzmota-Skotnickiego

Skrzyżowanie o ruchu okrężnym przy Castoramie to miejsce, gdzie trasa wylotowa ze Słupska na Bytów spotyka się z ulicą prowadzącą do szpitala wojewódzkiego. Nic dziwnego, że ruch na tej krzyżówce jest duży.

Kliknij, aby powiększyć

Choć na rondo Grzmota-Skotnickiego można wjechać z trzech stron, to zastosowana tam organizacja ruchu jest zbliżona do tej, którą spotykamy na rondzie u zbiegu al. 3 Maja z ul. Sobieskiego oraz Szczecińskiej z 11 Listopada i Koszalińską. Nie jest jednak taka sama, bo w Słupsku nie ma dwóch identycznych rond.

Podobnie jak na rondach Zesłańców Sybiru i Ksielewskiego lewy pas ruchu nie biegnie na rondzie wokół wysepki, ale jest wyprowadzany na zewnątrz do wylotów ze skrzyżowania. Do tego od pasa prawego oddziela go nieprzekraczalna linia ciągła.

Jak zauważa Zbigniew Wiczkowski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Słupsku, powoduje to, że jadący pasem wewnętrznym ma pierwszeństwo przed jadącym po pasie zewnętrznym wokół ronda.

– Łamie to jednak zasadę, że pasy ruchu winne przebiegać na takim skrzyżowaniu wokół wyspy (tak jak ma to miejsce na rondach na ul. Grunwaldzkiej – dop. red). Skrzyżowanie jest oznakowane zgodnie z przepisami prawa o ruchu drogowym, ale niekoniecznie zgodnie z intencją ustawodawcy – podkreśla szef WORD-u.

Jak więc jeździć po rondzie gen. Grzmota-Skotnickiego?

Jest to też skrzyżowanie o ruchu okrężnym, gdzie pierwszeństwo mają pojazdy, które już znajdują się na rondzie.
W zależności w którą stronę na chcemy jechać przez to skrzyżowanie, zajmujemy odpowiedni pas ruchu. Kierowców informują o tym znaki grupy F 10 (białe strzałki na niebieskim tle).

Jeśli poruszamy się ul. Bohaterów Westerplatte pod górę w kierunku obwodnicy, to z lewego pasa możemy jechać na rondzie na wprost lub w lewo i zawrócić. Z prawego pojedziemy na wprost lub skręcimy w prawo w ul. Hubalczyków. Z kolei jeśli jedziemy od strony obwodnicy, to na wprost pojedziemy z obu pasów, ale w ulicę Hubalczyków skręcimy tylko z lewego pasa.

Taki układ ma swoje zalety, bo segregacja ruchu następuje już na wlocie na rondo, a w połączeniu z linią ciągłą oddzielającą pasy jest praktycznie bezkolizyjne.

Jednak takie rozwiązanie nie jest konsekwentnie stosowane przy każdym wjeździe, bo już od strony ul. Hubalczyków okazuje się, że możemy z prawego pasa skręcić w nie tylko w prawo ale również i w lewo.
Kolejny mankament to sezonowość takiego rozwiązania.

Zbigniew Wiczkowski zauważa, że problem pojawia się w momencie przykrycia jezdni na rondzie śniegiem lub błotem pośniegowym. Jego zdaniem nie można wówczas jeździć na pamięć, czyli według zapamiętanych oznakowań poziomych na tarczy ronda lecz zgodnie z ogólnymi normami prawa o ruchu drogowym (zmieniając pas, kierunek jazdy ustępujemy pierwszeństwa – dop. red).

Przypomnijmy, że kwestię poprawności obowiązującego oznakowania, jego pozostawienia w niezmienionej formie lub modyfikacji, rozstrzygnie wkrótce Zarząd Infrastruktury Miejskiej. Został zobligowany do przeprowadzenia przeglądu wszystkich słupskich rond również tego. 

Alek Radomski
[email protected]